Jutro rano GP Australii. Tutaj obejrzycie Kubicę w Formule 1 na żywo

Polak miał wielkiego pecha podczas trzeciej sesji treningowej i pierwszej części kwalifikacji w Australii. Popełnił kilka dużych błędów, ale i też jego zespół Williams źle przygotował bolid do tego morderczego wyzwania.

Podczas treningów, Kubica z impetem uderzył w bandę przy wjeździe do alei serwisowej. Niestety, bolid został na tyle uszkodzony, że nie mógł w nim dalej kontynuować jazdy. Nie obyło się bez problemów również podczas sesji kwalifikacyjnej, gdzie Polak zaciekle walczył o pole position. W końcówce pierwszej części zanosiło się, że pobije swój najlepszy czasu okrążenia, ale uderzył w barierkę, przebił oponę i ostatecznie skończył swoją jazdę na trawie.

Spore problemy miał też jego kolega z zespołu, Brytyjczyk George Russell. Obaj panowie mieli najgorsze czasy wszystkich trzech sesji treningowych w Kraju Kangurów. „W piątek gdy inni kierowcy robili symulacje wyścigów, zostałem wyprzedzony więcej razy niż przez cztery lata, kiedy ścigałem się w F1. A to zdarzyło się w ciągu 45 minut” - powiedział Robert Kubica.

Reklama

Ostatecznie jutro o 6:05 czasu polskiego, Polak wyruszy w GP Australii z ostatniej, 20. pozycji. Jego kolega z teamu, Brytyjczyk George Russell, z 19. pozycji, a z 3. Sebastian Vettel w Ferrari, z którym niegdyś ścigał się w jednym zespole Williamsa. Transmisję na żywo z tego dla nas Polaków i fanów sportów motorowych doniosłego wydarzenia, możecie zobaczyć w telewizji Eleven Sports 1 () oraz w IPLI ().

Źródło: GeekWeek.pl / Fot. Williams Racing

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama