To już pewne, przyszłość to kosmiczny Internet, a zawładnie nim... Amazon

Pomysł Elona Muska na dostęp do globalnej sieci dla miliardów mieszkańców Ziemi, za pomocą mikrosatelitów, był strzałem w dziesiątkę, ale wszystko wskazuje na to, że ktoś inny będzie pionierem tej technologii.

Mowa tutaj o Jeffie Bezosie, szefie Amazona. Jego koncern zamierza zbudować własną konstelację mikrosatelitów kosmicznego Internetu i stworzyć poważną konkurencję dla StarLinku od SpaceX. W ciągu najbliższych kilku lat firma zamierza wynieść na ziemską orbitę 3236 satelitów. Według założeń Projektu Kuiper, mają one latać na wysokości od 590 do 630 kilometrów ponad powierzchnią naszej planety.

Oczywiście, realizacją tego wielkiego przedsięwzięcia zajmie się firma Blue Origin, która należy do szefa Amazonu i w tej chwili depcze po piętach Elonowi Muskowi i jego SpaceX. Bezos i jego ekipa jest w trakcie budowy potężniej rakiety New Glenn, która będzie konkurencja dla Falcona Heavy w kwestii nie tylko wynoszenia ładunków na ziemską orbitę, ale również na Księżyc do wybudowanych tam w przyszłości baz.

Reklama

Dochodzą do nas bardzo ciekawe wieści od firmy Blue Origin. Firma należąca do szefa Amazonu zbuduje na ziemskiej orbicie konstelację kosmicznego Internetu na potrzeby firmy TeleSat. Jest ona trzecią na świecie, która planuje zaoferowanie ludzkości superszybkiego dostępu do globalnej sieci za pomocą mikrosatelitów.

Amazon nie zdradził większej ilości szczegółów na temat swojego Projektu Kuiper, ale niedawno doszły do nas wieści o zainteresowaniu firmy TeleSat rakietą New Glenn od Blue Origin i chęcią wykorzystania jej do budowy kosmiczne Internetu. Rakieta będzie dysponowała udźwigiem na poziomie 45 ton na niską orbitę okołoziemską (LEO) i 7 metrową osłoną ładunku. Przedstawiciele firmy uważają, że dzięki tak pojemnym owiewkom będzie można za jednym zamachem posłać w kosmos dziesiątki urządzeń, co znacząco obniży koszty budowy całej konstelacji.

Nie jest jasne, czy kosmiczny Internet od Amazonu zostanie zbudowany wraz z firmą TeleSat czy jednak gigant zrealizuje go we własnym zakresie. Tak czy inaczej, tworzy się naprawdę spora konkurencja w kwestii chęci dostarczenia ludzkości nowego wymiaru dostępu do Internetu. Niewątpliwie będzie to historyczny moment w rozwoju ludzkości na miarę powstania sieci 5G.

Poważną konkurencją dla SpaceX nie jest tylko TeleSat, również firma OneWeb ma podobne plany. Chce ona zbudować na niskiej orbicie okołoziemskiej konstelację komunikacyjną składającą się z ponad 2000 urządzeń, które mają zapewnić dostęp do sieci o prędkości 50 Mbit/s. Pierwszych 6 testowych satelitów zostało zbudowanych w centrum Airbusa we francuskiej Tuluzie i kilka dni temu poleciało na orbitę na pokładzie rakiety Sojuz. Co ciekawe, kolejna grupa wyniesiona zostanie za pomocą nowiutkiej rakiety Ariane 6.

Przypomnijmy, że Elon Musk i jego inżynierowie od wielu miesięcy testują już na orbicie pierwsze dwa urządzenia w ramach projektu StarLink. Podobno sieć jest bardzo bezpieczna i wyjątkowo stabilna, a opóźnienie nie przekracza 24 ms, więc spokojnie można gać w gry. Cała konstelacja ma powstać z aż 7518 urządzeń i oferować prędkość Internetu na poziomie do 1 Gb/s.

Kosmiczny Internet nadchodzi więc wielkimi krokami, a to wszystko za sprawą ponad 15 tysięcy urządzeń. W połowie lat 20. XXI wieku w końcu bezpamiętnie znikną wszystkie czarne plamy w zasięgu dostępu do globalnej sieci na obszarach naszej planety, nawet tych najbardziej odległych od wszelakiej cywilizacji. To świetna wiadomość, bo w tej chwili aż 4 miliardy ludzie nie ma dostępu do Internetu. W dalszej perspektywie takie konstelacje będą budowane na orbicie Księżyca, Marsa i Wenus, gdzie połączą Ziemię z pierwszymi koloniami na innych obiektach.

Źródło: GeekWeek.pl// Fot. MaxPixel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy