Google zrywa z Huawei w obliczu sankcji. Nowe smartfony producenta bez Androida

Wojna między USAi i Chinami przechodzi na nowy poziom, a wszystko za sprawą dodania Huawei do czarnej listy administracji Trumpa, co oznacza, że firmy nie mogą prowadzić z nim interesem bez uzyskania rządowej zgody.

Google najwyraźniej takowej nie dostało albo się o nią nie ubiegało, bo dziś za sprawą Reutersa dowiadujemy się, że koncern zakończył większość współpracy z chińskim partnerem, co oznacza przede wszystkim, że przyszłe smartfony Huawei nie będą miały dostępu do kluczowych funkcji systemu amerykańskiego giganta, jak np. dostęp do sklepu Play Store. Oczywiście Chińczycy wciąż będą mogli korzystać z Androida jako takiego, bo ten działa na zasadach open source, ale część użytkowników może nie pogodzić się z brakiem używanych wcześniej opcji.

Reklama

Przypominamy, że sytuacja jest pokłosiem wydarzeń zapoczątkowanych aresztowaniem pod koniec ubiegłego roku dyrektor finansowej i córki założyciela przedsiębiorstwa, Meng Wanzhou. Następnie pojawiły się zarzuty o szpiegostwo i USA wytoczyły naprawdę ciężkie działa, przedstawiając Huawei 10 zarzutów w sprawie kradzieży sekretów handlowych i 13 związanych z łamaniem sankcji. Teraz przyszła pora na kolejny krok, czyli faktyczne odcięcie chińskiego przedsiębiorstwa od jego amerykańskich partnerów handlowych.

Jak donosi Reuters, Google już przestało dostarczać firmie software i hardware, oprócz tych opartych o open source, czyli tak jak wspominaliśmy, Android wciąż może być instalowany na produktach Chińczyków, ale bez takich funkcji, jak Play Store, Gmail i prawdopodobnie wszystkich innych wymagających zamkniętego Play Services Framework. Szczegóły wciąż są jeszcze omawiane wewnętrz Google, ale najpewniej krok ten pozbawi Huawei również możliwości update’ów bezpieczeństwa, narażając użytkowników smartfonów koncernu na niebezpieczeństwo.

I jeżeli faktycznie wszystkie te informacje znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, to będzie to ogromny cios dla Huawei i jego biznesu smartfonowego, chociaż koncern zdawał sobie sprawę z faktu, że może do tego dojść. Wystarczy tylko przypomnieć ostatnie wypowiedzi prezesa firmy, Richarda Yu, który poinformował, że jego koncern zabezpieczył się na taką okoliczność i już kilka lat temu rozpoczął prace nad własnym systemem operacyjnym.

Przy okazji wyraził nadzieję, że nigdy nie będzie musiał korzystać z tego rozwiązania: - Huawei ma system zapasowy, ale mamy zamiar z niego korzystać tylko, jeśli sytuacja nas do tego zmusi. Nie spodziewamy się, że kiedykolwiek zaczniemy go używać i jeśli mamy być całkowicie szczerzy, nie chcemy go używać. W pełni wspieramy naszych partnerów i ich systemu operacyjne - kochamy je, a nasi klienci kochają ich używać. Android i Windows zawsze będą dla nas systemami pierwszego wyboru.

Wygląda jednak na to, że firma może być zmuszona do wyciągnięcia tego asa z rękawa, bo sprawy wyglądają bardzo poważnie. Google zdecydowało się nawet na wstępne oświadczenie, żeby nieco uspokoić dotychczasowych użytkowników smartfonów Huawei: - Zapoznajemy się z nakazem i zawartymi w nim regulacjami. Użytkownicy naszych serwisów, Google Play i ochrony Google Play Protect, wciąż mogą liczyć na ich funkcjonowanie. Mówiąc krótko, sytuacja nie wygląda na Huawei wesoło, ale na szczęście Google nie ma zamiaru od razu zostawić swoich użytkowników na lodzie - będziemy przyglądać się rozwojowi sprawy.

Źródło: GeekWeek.pl/androidpolice

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama