Błyszczące satelity StarLink utrudnią obserwacje kosmosu? Musk twierdzi, że nie
Umieszczenie pierwszej grupy mikrosatelitów konstelacji kosmicznego Internetu od SpaceX odbyło się w iście spektakularny sposób, a mianowicie stało się największym w ostatnim czasie zjawiskiem astronomicznym.
Tuż po fali zachwytu, pojawiła się jednak fala obaw, że kilkanaście tysięcy takich urządzeń, latających i świecących na ziemskiej orbicie, poważnie utrudni ważne obserwacje astronomiczne prowadzone za pomocą teleskopów umieszczonych na powierzchni naszej planety. SpaceX nie jest i nie będzie jedyną firmą, która ma plany i buduje konstelację kosmicznego Internetu.
W tej chwili planuje to również OneWeb, Amazon i kilka innych firm. W sumie w kolejnych 10 latach w kosmosie znajdzie się dziesiątki tysięcy takich urządzeń. Każdy mikrosatelita będzie wyposażony w panele solarne, dzięki którym będzie mógł normalnie funkcjonować. Problem w tym, że zarówno jego korpus, jak i panele solarne, odbijają część światła słonecznego, które może oślepiać obserwatorów i przeszkodzić w obserwacjach za pomocą naziemnych teleskopów.
Elon Musk twierdzi jednak, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Zlecił on już swoim inżynierom, by jak najbardziej to możliwe obniżyli albedo nowych mikrosatelitów, czyli stosunek ilości promieniowania świetlnego odbitego od satelitów i skierowanego w stronę powierzchni Ziemi.