Czas na wyścigi sportowych latających taksówek. „Szykują się ekstremalne doznania”

Są już wyścigi dronów sportowych. Z roku na rok cieszą się one coraz większą popularnością, a to ze względu na postęp technologiczny. Ale trzeba iść z duchem czas, więc teraz czas na wyścigi załogowych latających taksówek.

Tego typu pojazdy latające mają usprawnić transport w metropoliach, ale równie dobrze mogą stać się źródłem wspaniałych doznań dla fanów sportów ekstremalnych oraz widzów z całego świata. Airspeeder ogłosił właśnie, że jeszcze w tym roku zamierza stworzyć serię wyścigów takich elektrycznych maszyn typu VTOL. Firma obiecuje, że jest na co czekać, co możecie zobaczyć na pierwszym zwiastunie filmowym.

W wyścigach ma bowiem wziąć udział 10 najnowszych maszyn o nazwie Mk IV Airspeeder. Trzeba tutaj podkreślić, że są to załogowe pojazdy, a nie drony, więc organizatorzy muszą zadbać o pełne bezpieczeństwo zarówno dla pilotów, jak i widzów. Dlatego latające sportowe taksówki będą mogły znieść się na wysokość do 20 metrów ponad powierzchnię ziemi.

Reklama

Airspeeder przygotował kilka ciekawych konkurencji, podczas których piloci będą mogli sprawdzić swoje umiejętności i zmierzyć się w potyczkach jeden na jednego. Firma nie ukrywa, że nie będzie to widowisko na miarę wyścigów formuły 1, ale z czasem ten nowy, ekstremalny sport na pewno zdobędzie wielu fanów na całym świecie.

Najważniejsze jest jednak dla firmy, że wyścigi Airspeederów będą napędzały konkurencję oraz przyspieszą rozwój technologii dronów i maszyn typu VTOL. Oznacza to, że wizja elektrycznych podniebnych taksówek i samolotów pasażerskich zrealizuje się znacznie szybciej, gdyż sprawdzone w boju technologie będą mogły być szybko zastosowane w cywilnych maszynach.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Airspeeder

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy