Toyota stawia na elektryczne auta wyposażone w panele solarne

To nie pierwszy raz, kiedy jakiś światowy koncern samochodowy próbuje zastosować panele słoneczne w swoich autach, bo już w 2014 roku słyszeliśmy choćby o słonecznym minivanie C-MAX Solar Energi od Forda.

Co więcej, w tym poznaliśmy Lightyear One, który można ładować klasycznie, czyli z gniazda, ale jego panele - umieszczone na masce, dachu, tylnej szybie i bagażniku - w słoneczny dzień są w stanie w jedną godzinę dostarczyć energię na przejechanie aż 12 kilometrów. Na podobnej zasadzie działa zaprezentowana dziś nowa wersja dachu solarnego dla modelu Prius PHV o Toyoty, która potrafi zwiększyć dzienny zasięg samochodu o 56 kilometrów.

Warto tu podkreślić, że Toyota nie ma w swoim portfolio całkowicie elektrycznego modelu, ale nie przeszkadza jej to w testowaniu paneli solarnych na swojej hybrydzie Prius - Japończycy koncentrowali się dotąd na takim właśnie rozwiązaniu, a panele miały być po prostu sposobem na zrekompensowanie limitów produkcyjnych akumulatorów, ale być może już niedługo plany firmy ulegną zmianie i doczekamy się jej pierwszego całkowicie elektrycznego pojazdu.

Reklama

Szczególnie że właśnie wystartowały publiczne testy nowej wersji solarnego dachu dla Prius PHV, który zdaniem producenta zapewnia co najmniej 44,5 km dodatkowego zasięgu, a przy zaangażowaniu dodatkowego zasilania nawet 56,3 kilometry. Auta są obecnie testowane przy różnych warunkach pogodowych i jezdnych, a wszystko w ramach współpracy z Sharpem i japońską organizacją badawczą NEDO, która ma na swoim koncie m.in. komórki solarne o grubości zaledwie 0,03 mm.

Poprzednia wersja dachu, z 2016 roku, miała zdecydowanie mniej wydajne panele solarne, które pozwalały na ładowanie tylko w czasie postoju,a  do tego zapewniały zwiększenie zasięgu o jedyne 6 kilometrów dziennie, czyli 7 razy mniej niż obecny wariant. Niestety Toyota wciąż milczy na temat komercjalizacji tej technologii, ale biorąc pod uwagę przecieki na temat pierwszego w pełni elektrycznego auta firmy w 2022 roku, wszystko zaczyna nabierać sensu.

Źródło: GeekWeek.pl/techspot/Fot. Toyota

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama