W Chinach pojawili się robo-policjanci. „Niebawem będą ich miliony”

Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że Państwo Środka to jedno wielkie państwo policyjne, w którym obywatele są inwigilowani na każdym kroku. Rząd ma jednak jeszcze ciekawsze plany na zwiększenie władzy Wielkiego Brata.

Do końca roku w tym kraju ma funkcjonować ponad 60 milionów kamer monitoringu, które bez przerwy 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu obserwują obywateli i turystów. Dziesiątki milionów oczu Wielkiego Brata integrowanych jest z systemami sztucznej inteligencji, zdolnymi do identyfikowania ludzi i gromadzącymi wszystkie kluczowe informacje na ich temat. Są one niezbędne do funkcjonowania Systemu Oceny Obywateli, na którego podstawie określa się status społeczny w Państwie Środka.

Cały system uzupełni teraz flota robo-policjantów. Według planu, będą one patrolowały ulice największych miast. Ich zadaniem nie będzie jednak tylko wykrywanie z wyprzedzeniem niebezpiecznych sytuacji, ale również służenie społeczeństwu cennymi informacjami i ostrzeżeniami. Władze chcą w kilku następnych latach wysłać na ulicę dziesiątki milionów takich inteligentnych maszyn, a nawet zbudować w pełni zrobotyzowane komisariaty policji.

Reklama

Trzeba tutaj podkreślić, że każdy z robotów ma dostęp do wielkiej bazy danych o obywatelach i na bieżąco może gromadzić nowe oraz je wymieniać z innymi maszynami. Gdy dojdzie do jakiegoś przestępstwa, maszyny nie zmienią się w Robocopów i nie podejmą pościgu, ale kamery i czujniki zainstalowane na ich pokładach pozwolą szybko i sprawnie namierzyć podejrzanego, a następnie zwiększyć szansę na jego aresztowanie.

Chiny nie jest jedynym krajem na świecie, który realizuje taki pomysł. Obecnie robo-policjantami mogą poszczycić się Indie, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Singapur. We wszystkich tych państwach takie maszyny zostały ciepło przyjęte przez społeczeństwo, a ich obecność na ulicach spowodowała znaczący wzrost bezpieczeństwa. Te argumenty trafiają do władz, dlatego postanowiły one wykorzystać to dobrodziejstwo w swoim programie nadzorowania państwa.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Xinhua

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy