Rosyjska policja przechwytuje drona futurystyczną bronią w trakcie protestu

Ostatnimi czasy w rosyjskich miastach dochodzi do coraz częstszych protestów przeciw rujnującym kraj rządom Putina i spółki. Młodzi mają już dość biedy i nie chcą pozwolić na permanentną inwigilację i kontrolę Internetu.

Podczas jednego z protestów, który odbył się w stolicy Rosji, policja przeprowadziła spektakularną akcję przejęcia drona Mavic 2 Pro od DJI. Cała sytuacja wyglądała dość komicznie i na myśl przywodziła sceny z filmu sci-fi, bo policja użyła do przejęcia drona futurystycznie wyglądającej broni.

Jeden z policjantów, za pomocą tego wynalazku, który jest połączeniem karabinu i anteny telewizyjnej, miał zagłuszyć sygnały radiowe, na częstotliwości 2,4 i 5 Ghz przesyłane pomiędzy dronem a kontrolerem i, tym samym, przejąć kontrolę nad maszyną. Akcja przebiegła idealnie. Drugi policjant zgarnął bezpośrednio w locie drona wartego ponad 5 tysięcy złotych na oczach setek protestujących osób.

Reklama

Eksperci ocenili jednak, że była to dobrze zorganizowana ustawka. Miała ona polegać na zastraszeniu protestujących, by nie wykorzystywali oni dronów do rejestracji wydarzeń z powietrza. Do zagłuszania częstotliwości, na jakich drony komunikują się z kontrolerami, służą o wiele mniej spektakularne urządzenia, które na pewno nie wzbudziłyby takiego zainteresowania w mediach i nie wpisały się w piękne, propagandowe akcje Kremla.

Źródło: GeekWeek.pl/Radio Liberty/YouTube / Fot. Radio Liberty

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy