Light Phone II, czyli smartfon do walki z uzależnieniem od… smartfona

Większość z nas bez swojego smartfona w zasięgu wzroku czuje się praktycznie jak bez ręki, ale jednocześnie trudno nam przyznać się do tego, że mamy problem z uzależnieniem od nowych technologii.

Jeśli jednak zauważymy problem i będziemy chcieli naprawić nieco swoją relację ze smartfonem i innymi urządzeniami mobilnymi, to z pomocą przyjdzie nam Light Phone II. Nikt nie oczekuje od nas oczywiście, byśmy całkowicie odcięli się od kontaktu ze światem, ale ograniczenie łączności do niezbędnego minimum może okazać się w wielu przypadkach zbawienne. Czym zatem jest Light Phone II? W sumie to podstawowym smartfonem, ale zaprojektowanym z myślą o sięganiu po niego tak rzadko, jak to tylko możliwe.

Wszystko po to, żeby odciąć się od zalewu przytłaczającej ilości informacji z mediów społecznościowych, które wywierają na nas presję i zmuszają do spędzania długich godzin z wzrokiem wpatrzonym w ekran - jak pokazują ostatnie badania często przerywamy sobie nawet sen, żeby tylko zerknąć w powiadomienia! I tu do akcji wkraczają minimalistyczne telefony Light Phone, które oferują jedynie możliwości komunikacyjne na podstawowym poziomie, czyli rozmowy i smsy oraz kilka innych funkcji.

Reklama

Za pomocą Light Phone II możemy więc dzwonić i pisać wiadomości, mamy do dyspozycji kalendarz, kalkulator, alarm, notatnik oraz opcję słuchania muzyki (gniazdo 3,5 mm jack) i jak twierdzą pomysłodawcy projektu: - Light Phone II nigdy nie będzie miał mediów społecznościowych, kanałów, reklam, newsów czy maili. Jeżeli zaś chodzi o specyfikację, to mówimy przede wszystkim o mały 2,84-calowym dotykowym wyświetlaczu E Ink, baterii zapewniającej nawet 13 dni czuwania, porcie microUSB do ładowania i łączności Bluetooth.

Mówiąc krótko, podzespoły z poprzedniej epoki, które nie mają szans w starciu nawet z najbardziej budżetowymi smartfonami trafiającymi ostatnio na rynek, ale taka właśnie była koncepcja producenta. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zaporowa cena wynosząca aż 350 USD - oczywiście wszyscy rozumiemy ideę projektu, ale jeśli za taką samą kwotę można mieć już porządny smartfon, to trudno będzie przekonać do zakupu kogokolwiek. A może się mylimy i producent zapoczątkuje swoim rozwiązaniem jakiś nowy trend? Przekonamy się w październiku, bo wtedy urządzenie oficjalnie trafi na rynek.

Źródło: GeekWeek.pl//Fot. Light

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy