NASA wywołała pożar w kosmosie. Jego skutki zaskoczyły naukowców (film)

Amerykanie intensywnie przygotowują się do powrotu na Księżyc. Jednym z kluczowych projektów programu Artemida jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom przyszłych baz. Dlatego powstał eksperyment z ogniem.

Na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przeprowadzono już 1700 najróżniejszych eksperymentów, które przyczyniły się do szybszego rozwoju technologii, z jakimi każdy z nas styka się każdego dnia. Jednym z bardziej widowiskowych był ten wykonany właśnie przez mieszkańców kosmicznego domu, a związany z ogniem.

Jakiś czas temu zainicjowano eksperyment noszący nazwę Flex-2. Polegał on na wytworzeniu kuli ognia w warunkach mikrograwitacji. Płomień został zainicjowany za pomocą małej kropli etanolu. Na poniższym filmie możecie zobaczyć powstającą kulę ognia, która chwilę później zaczyna się przemieszczać, przy tym wyglądając jak kijanka.

Reklama

Płomienie w kosmosie tworzą się i rozpraszają w zupełnie inny sposób, niż ma to miejsce na powierzchni naszej planety. Jest to związane z charakterystyką mikrograwitacji. Na Ziemi chłodnie powietrze opada, natomiast gorące gazy unoszą się. W warunkach nieważkości nie zachodzą takie procesy, więc gazy przybierają postać sferyczną. Oczywiście, cały czas mówimy tutaj o zamkniętych pomieszczeniach, a nie samej przestrzeni kosmicznej, gdzie panuje próżnia i nie może dojść do wybuchu pożaru.

W swoich eksperymentach, NASA postanowiła pójść jeszcze dalej, i wywołać większe pożary na pokładzie statku kosmicznego i samej Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Specjaliści chcieli w ten sposób zmierzyć rozmiar płomieni, tempo ich rozprzestrzeniania się, temperaturę oraz emisję gazów.

Eksperymenty Saffire były przeprowadzone na pokładzie kapsuły Orbital ATK Cygnus, która dostarczyła zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Teraz NASA przeprowadziła kolejny test, tym razem w ramach programu ACME. W eksperymencie Flame Design, naukowcy wywołali kontrolowany pożar w kosmicznym domu i zmierzyli ilość uwalnianej w czasie pożaru sadzy.

Tego typu badania mają pomóc NASA w opracowaniu lepszych systemów wykrywania i tłumienia pożarów w kosmosie oraz w zbadaniu, jak mikrograwitacja i ograniczona ilość tlenu wpływają na rozmiar płomieni. Jeśli poważnie myślimy o załogowych lotach na Księżyc, Marsa, Wenus i planetoidy, to ochrona astronautów przed pożarem, który mógłby wybuchnąć na pokładach statków w czasie długich misji, jest najwyższym priorytetem.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama