Okazuje się, że koralowce pochodzące z drukarki 3D są w stanie zastąpić naturalne

Naukowcy są dobrej myśli po pierwszych testach, które zakończyły się sporym sukcesem. To daje ogromne nadzieje przyrodnikom na częściowe uratowanie tego jednego z najważniejszych dziedzictw naszej pięknej planety.

Rafy koralowe są obecnie w tak fatalnym stanie, że naukowcy pracują już nad metodą zastąpienia martwych i rozpadających się koralowców sztucznymi, wydrukowanymi z plastiku w drukarkach 3D. I wygląda na to, że ma to rację bytu, bo część ryb interesuje się nimi bardziej niż tymi naturalnymi. Sztuczny koralowiec został stworzony w ramach współpracy zespołów z izraelskich Uniwersytetu Ben Guriona i Instytutu Technicznego Technion i kilka miesięcy temu trafił pod wodę, a teraz poznaliśmy wyniku tego eksperymentu.

Naukowcy zaczęli od wykonania skanów 3D naturalnych koralowców, a następnie komputerowe repliki zostały wydrukowane z wykorzystaniem bioplastiku, który jest biodegradowalny i po pewnym czasie po prostu się rozłoży (nikt bowiem nie wyobraża sobie chyba, żeby zaśmiecać oceany kolejną dawką tradycyjnego plastiku, nawet w słusznym celu). W ten sposób badacze otrzymali wiele różnych wielkości, kształtów i kolorów, co miało pozwolić w ustaleniu preferencji różnych gatunków ryb.

Reklama

Kolejnym krokiem było już umieszczenie koralowców z bioplastiku na naturalnej rafie biegnącej wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Morza Czerwonego i wielomiesięczna obserwacja. Naukowcy w tym czasie wielokrotnie nurkowali w pobliżu, żeby przekonać się, jak dużo i jakich ryb zamieszkuje nowe koralowce. Wtedy okazało się, że ryby niemal natychmiast zaakceptowały nowy wynalazek, a co więcej niektóre gatunki preferują sztuczne koralowce od naturalnych, ale tylko pod warunkiem, że kolor przyciągnie ich wzrok.

Jak twierdzi jeden z autorów projektu: - Byliśmy zaskoczeni, kiedy dowiedzieliśmy się, jakie znaczenie ma kolor. Dla ludzi przy wyborze domu i otoczenia nie ma on aż takiego znaczenia, ale być może dlatego, że możemy go łatwo przemalować. Jeśli zaś chodzi o ryby, kolor ich potencjalnego nowego domu był czynnikiem decydującym. Gatunki ryb, które potrafią dostrzegać kolory, zdecydowanie wybierały kolorowe koralowce zamiast tych nudnych i nijakich. Mówiąc krótko, eksperyment okazał się tak dużym sukcesem, że kolejnym etapem ma być zbudowanie całych raf koralowych - trzymamy kciuki.

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy