Model S rozkraczył się na Nürburgringu, a Taycan pojechał sobie dalej

Na jednym z najsłynniejszych torów drogowych świata przez ostatnie dni trwała zażarta rywalizacja pomiędzy Teslą a Porsche. Ich najpotężniejsze elektryki próbowały tam ustanowić nowe rekordy okrążeń. Nie było łatwo.

Fani obu firm pojawili się na Nürburgringu i obserwowali zmagania pojazdów. Na jednym z nagrań możemy zobaczyć Model S w wersji Plaid, który zepsuł się na jednym z odcinków toru. Najwidoczniej awaria była na tyle poważna, że obsługa postanowiła zapakować czerwoną Teslę na lawetę i odwieźć ją na swoje stanowisko serwisowe.

Tymczasem, na torze wówczas był również testowany jeden z prototypów elektrycznego Taycana. Na filmie, który możecie zobaczyć poniżej, sportowiec Porsche zwalnia przy Modelu S i jedzie dalej. Wstyd, nie wstyd dla Tesli, że znowu się zagrzała, ale to właśnie jej kierowcy wykręcili najlepszy czas na torze wśród czterodrzwiowych limuzyn elektrycznych, pobijając tym samym Taycana o 20 sekund z czasem 7 minut i 20 sekund.

Reklama

Tesla poinformowała na swoim profilu na Twitterze, że dwa prototypy znikają z Nürburgringu i wrócą na niego dopiero w październiku. Inżynierowie zabrali cenne dane w trakcie ich przejazdów przez ten jeden z najtrudniejszych torów świata i teraz chcą nieco popracować nad oprogramowaniem, by niebawem spróbować wykręcić jeszcze lepszy czas. Przedstawiciele Tesli napisali, że ich celem jest teraz 7 minut i 5 sekund.

Przy okazji zmagań Modelu S i Taycana warto podkreślić, że Model S w wersji Plaid, jest najpotężniejszym w historii Tesli, a pomimo tego faktu rywalizuje z Taycanem w wersji Turbo, czyli nie najmocniejszą jego odmianą. Niemiecki koncern ma niebawem zaprezentować wersję Turbo S, która będzie posiadała ponad 750 KM.

7-miejscowy Model S Plaid na torze Nürburgring był wyposażony w aż trzy silniki, najnowsze opony Goodyear Eagle F1 Supercar 3R i karbonowy tylny spoiler. Z nieoficjalnych informacji wynika, że do setki może przyspieszać w ok. 2 sekundy i rozwijać prędkość maksymalną na poziomie 300 km/h.

Źródło: GeekWeek.pl/Tesla/Electrek / Fot. Tesla

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy