Poznaliśmy rolę SpaceX w powrocie NASA na Srebrny Glob. Zapowiada się ciekawie

Amerykańska Agencja Kosmiczna intensywnie przygotowuje się do powrotu na Księżyc. Lądowanie astronautów ma nastąpić w 2024 roku. W programie Artemida będzie też uczestniczyć kilka prywatnych firm.

Jedną z nich będzie należąca do Elona Muska, firma SpaceX. NASA zamówiła już u Boeinga aż 6 kapsuł Orion, dzięki którym amerykańscy astronauci będą mogli zarówno latać na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jaki i oblecieć Księżyc, a nawet udać się na obce planety.

Agencja buduje też potężną rakietę o nazwie Space Lauch System. Według najnowszych informacji, ma być ona gotowa w 2021 roku. Wówczas wraz z statkiem kosmicznym Orion ma odbyć się misja do kosmicznego domu, później wokół naturalnego satelity naszej planety, a ostatecznie w 2024 roku lądowanie na powierzchni Księżyca.

Reklama

Wracając do tematu udziału w misji Artemida firmy SpaceX, to NASA zapowiedziała, że w programie powrotu na Księżyc, będzie potrzeba wykorzystania 4 rakiet. Jedną z nich będzie SLS, a trzema pozostałymi pojazdy należące do prywatnych firm. Jest już niemal pewne, że jedną z nich będzie rakieta Falcon Heavy. Jej zadaniem będzie wyniesienie na orbitę jednego z modułów księżycowego lądownika, który to zostanie złożony do kupy już na orbicie.

Tymczasem sama rakieta Space Launch System wyniesie w przestrzeń kosmiczną astronautów w kapsule Orion. Gdy już się tam znajdą, przejdą z kapsuły do lądownika i wyruszą w dalszą, pełnią niebezpieczeństw, podróż. Powrót na Księżyc wedle pomysłu NASA budzi sporo kontrowersji. Wykorzystanie czterech rakiet zwiększa szanse na pojawienie się problemów. Może je jednak rozwiązać zastosowanie jednej rakiety, która bez problemu może zabrać na swój pokład tak ciężkie ładunki i właśnie powstaje w SpaceX. Mowa tutaj o SuperHeavy-Starship.

Jak ostatecznie będzie wyglądał powrót na Księżyc, przekonamy się za 2 lata, gdy już wszystko będzie zapięte na ostatni guzik. Jedno już teraz jest pewne, Amerykanie w latach 20. nie tylko powrócą na Srebrny Glob, ale również uczynią to jako pierwsi w XXI wieku. Oprócz USA na ten obiekt szykują się polecieć również Chińczycy i Indusi.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy