Sprawdziliśmy, ile tak naprawdę większość z nas płaci miesięcznie za serwisy streamingowe

Tu kilka złotych, tam kilkanaście, aż w końcu zrobi się z tego niezła sumka - jaka? Branżowi specjaliści postanowili dokładnie to policzyć, a my przedstawimy to Wam wszystko na srebrnej tacy.

Na rynku dostępnych jest obecnie tak wiele serwisów streamingowych, że można się w tym wszystkim pogubić - ba, jak pokazują badania część użytkowników płaci często za coś, z czego w ogóle nie korzysta, bo zapomina anulować subskrypcję w określonym czasie, a później nie analizuje wydatków na koncie. A jak się właśnie okazuje, jeśli zbierzemy w całość wszystkie usługi streamingowe, za jakie płacimy, to może się tu uskładać niezła kwota, no bo przecież lubimy słuchać muzyki, grać w gry wideo czy oglądać ulubione seriale, prawda?

Reklama

Z najnowszych badań Amdocs Media, które postanowiło zapytać o subskrypcje streamingowe sporą grupę 1000 użytkowników, wynika, że blisko jedna trzecia Amerykanów wydaje na serwisy streamingowe (głównie filmowe) ponad 100 USD miesięcznie, co zbliża ich do średniej opłaty za telewizję kablową, czego bardzo często chcieli uniknąć. Firma analityczna podaje przy okazji, że aż 59% osób jest zadowolonych z aktualnych planów i nie szuka żadnych zmian, podczas gdy 22% rozważa inne serwisy, ale tylko jeśli na rynku pojawią się nowe propozycje. 

A te oczywiście się pojawią, bo przecież już niebawem zadebiutują choćby Disney+ i Apple TV Plus, które z pewnością znajdą swoich odbiorców. A co skłania ludzi do zmiany? Głównym czynnikiem, wskazywanym przez 37% pytanych, jest oczywiście cena, a później mamy też zawartość (22%), obsługę klienta (9%), zawartość personalizowaną (8%), mniej reklam (7%) czy rekomendacje (6%). Co więcej, z serwisów streamingowych w Stanach Zjednoczonych korzysta aż 60% domów i choć nie mamy podobnych badań na rynku europejskim, to można się spodziewać, że u nas będzie podobnie, choć mamy zdecydowanie mniejszy wybór usług.

Netflix jest jednak niemal wszędzie, dlatego nikt nie będzie chyba zdziwiony, że zajmuje pozycję numer 1 pośród najchętniej wybieranych platform streamingowych. Warto jednak pamiętać, że duża część użytkowników nie ogranicza się tylko do jednego, stąd u dużej części łączna kwota na poziomie 100 USD, głównie dlatego, że serwisy oferują unikatową zawartość, przyciągając w ten sposób do siebie nowych klientów - dla przykładu fani Star Warsów i produkcji Marvela będą musieli sięgnąć po Disney+, bo nowe tytuły w tych uniwersów dostępne będą jedynie na tej platformie. Brzmi jak nieczysta zagrywka? Zależy od punktu widzenia, ale dla naszego portfela nie jest to z pewnością najlepsza opcja.

Źródło: GeekWeek.pl/CNET

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy