Szef NASA zasugerował, że pierwszym człowiekiem na Marsie może być kobieta

Agencja wciąż celebruje doniosłe wydarzenie, którym jest pierwszy w historii spacer kosmiczny dwóch kobiet. Przy okazji tego wydarzenia, Jim Bridenstine poinformował, że to kobieta może stać się pierwszym człowiekiem na Marsie.

NASA zamierza w najbliższych latach odmienić smutną rzeczywistość karier kobiet w świecie eksploracji kosmosu. Nie dość, że nie były one pierwszymi mieszkańcami Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i nie miały one swojego udziału w programie Apollo, czyli pierwszego lot na Księżyc, to nawet teraz, po 50 latach od tego wydarzenia, stanową one ok. 34 procent grupy astronautycznej agencji.

To wciąż mało, ale w kolejnych latach ta sytuacja będzie się poprawiać, bo kobiety coraz chętniej chcą realizować swoją karierę w Siłach Powietrznych USA i NASA. W tym mają też pomóc nowe programy wsparcia dla kobiet. Wielką motywacją do nich ma też być zapowiadane przez szefa NASA doniosłe wydarzenie w postaci możliwości lądowania na Srebrnym Globie pierwszej kobiety. Ma to nastąpić już w 2024 roku w ramach programu Artemida.

Reklama

Ale to nie wszystko. Plany agencji, odnośnie kobiet, są nieco większe. Najprawdopodobniej połowę załogi pierwszego lotu na Marsa będą stanowiły kobiety. Naukowcy chcą w ten sposób przeprowadzić mnóstwo eksperymentów polegających na zrozumieniu istoty funkcjonowania ludzkich organizmów w długich podróżach kosmicznych i samej egzystencji na powierzchni obcej planety. Najważniejszym ich aspektem ma być też sprawdzenie, czy ciąża na obcej planecie, w warunkach innej grawitacji, dużej izolacji i przy ograniczonych zasobach, będzie mogła przebiegać w bezpieczny i przewidywalny sposób.

Jeśli chodzi o Czerwoną Planetę, to kobiety odegrają w jego kolonizacji ogromną rolę, a to ze względu na rodzenie przyszłych Marsjan. Taka wiedza jest niezwykle ważna, jeśli poważnie myślimy o tworzeniu na Księżycu i Marsie pierwszych ludzkich kolonii, a później miast i nowych cywilizacji. Nie jest tajemnicą i nikogo nie powinno dziwić, że ludzie nie są przystosowani do życia w tak ekstremalnych warunkach, jakie panują w kosmosie.

Naukowcy niedawno sugerowali, że w przyszłości trzeba będzie pomyśleć o zastosowaniu modyfikacji genetycznych u przyszłych kolonizatorów, by lepiej ich przystosować do nowej rzeczywistości życia na innych obiektach Układu Słonecznego. Możemy być pewni, że pierwsi Marsjanie, czyli dzieci urodzone już na tej fascynującej planecie, zostaną udoskonalone na drodze inżynierii genetycznej.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/SpaceX

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy