Rosja zachwyciła się Chinami i wymusi na obywatelach rejestrację wszelkiej elektroniki

Niedawno doszły do nas słuchy z Państwa Środka o tym, że rząd chce mieć pod kontrolą wszystkie możliwe urządzenia elektroniczne, które łączą się z globalną siecią, oraz wiedzieć, kto i gdzie surfuje po Internecie. Ale to nie koniec.

System grubo ponad 60 milionów kamer zostanie wykorzystany w Chinach do oceny, czy dany obywatel może korzystać z dobrodziejstw oferowanych przez smartfony i globalną sieć. Jak wszyscy wiemy, w Azji życie bez urządzeń mobilnych, aplikacji i Internetu jest katorgą i czymś nie do pomyślenia dla większości ludzi. Dlatego rząd wpadł na pomysł, żeby jeszcze bardziej ograniczyć wolność tym, którzy unikają kamer Wielkiego Brata lub w jakiś sposób dotychczas oszukiwali systemy identyfikacji.

W całej Rosji nie ma tak dużej ilości kamer jak w Chinach, ale jest ich wystarczająco wiele w metropoliach takich jak: Moskwa i Sankt Petersburg. Dlatego Kreml postanowił, że zmusi samych obywateli do odarcia się z resztek prywatności pod groźbą całkowitego odcięcia od dobrodziejstw globalnej sieci.

Reklama

Nowe prawo, które ma wejść z życie z dniem 1 lutego 2020 roku przewiduje osobistą rejestrację przez obywateli i rezydentów wszystkich urządzeń elektronicznych. Całym przedsięwzięciem zajmie się Federalna Agencja Łączności (Rosswiaz). Co ciekawe, rejestracja nie tylko będzie obowiązkowa, więc niepokornych obywateli będą czekały wysokie kary, a przy tym trzeba będzie wnieść opłatę za każde urządzenie w wysokości ok. 6 złotych.

Rząd informuje, że gdy już zakończy się proces rejestracji urządzeń, krajowy system zacznie wykrywać urządzenia, które połączą się z siecią, a nie będą miały w bazie ich IMEI, to natychmiast zostaną one wszystkie zablokowane. Nowy pomysł Kremla to część gigantycznego i bardzo kontrowersyjnego projektu tworzenia RuNetu, czyli lokalnej, krajowej sieci. Jej celem jest odcięcie się od globalnej przestrzeni Internetu. Ten proces będzie miał wymiar zarówno cywilny, jak i militarny.

Kreml tłumaczy, że chodzi o zapewnienie jeszcze większego poziomu bezpieczeństwa obywateli i kontroli przemytu sprzętu elektronicznego, ale tak naprawdę to jest kolejny wymiar inwigilacji społeczeństwa, które powoli ma już dość rządów Putina i spółki. Rosja inspiruje się w tej kwestii Chinami, gdzie tego typu systemy sprawdzają się w idealny sposób i dają władzy jeszcze większy wgląd w codzienne życie setek milionów obywateli.

Źródło: GeekWeek.pl/CNN / Fot. MaxPixel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy