Tak będzie wyglądał kontroler do PlayStation 5. Konsola pojawi się na przyszłą Gwiazdkę

Choć do premiery nowej konsoli Sony pozostał jeszcze cały rok, to kolejne przecieki zdradzają nam coraz więcej informacji na jej temat - dzisiejsze przynoszą zaś wygląd nowego DualShocka.

Nie oszukujmy się, dla większości graczy pady do PlayStation przegrywają z rozwiązaniem od Microsoftu już na starcie, ale skoro nie da się używać kontrolerów od Xboxa z konsolą Japończyków, to pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że ci w końcu solidnie nad nimi popracują. I jak sugerują najnowsze przecieki, a konkretniej wnioski patentowe ujawnione przez Japońskie Biuro Patentowe, tak właśnie będzie, choć rysunki techniczne zdają się prezentować urządzenie bardzo zbliżone wizualnie do poprzednika.

Na szczęście po dokładniejszym ich przeanalizowaniu, można zauważyć kilka kluczowych innowacji, które z pewnością przypadną graczom do gustu. Szczególnie brak podświetlanego paska, który był zmorą czwartej generacji DualShock - nie dość, że mocno cierpiał na tym czas pracy na baterii kontrolera, to iluminacja była tak dokuczliwa, że gracze szukali sposobów, żeby jakoś ją zamaskować (np. poprzez specjalne naklejki). Zabraknie również przestarzałego już gniazda microUSB, na którego miejscu pojawi się nowoczesne i coraz powszechniej stosowane USB typu C. 

Reklama

Z nowości pojawi się za to wbudowany mikrofon, który posłużyć ma do obsługi asystenta cyfrowego dostępnego w PlayStation 5. Jak sugerowały poprzednie wnioski patentowe, ten zamiast informować nas o pogodzie za oknem czy zapisywać przypomnienia, jak klasyczni asystenci, pomoże nam podczas samego grania: - Dla przykładu, kiedy gracze utkną na jakiejś części gry, mogą poprzez stosowne zapytanie poprosić o pomoc. Zapytanie może być dowolnego formatu albo być kombinacją różnych formatów, jak audio, wideo czy tekst. Serwer game assist jest tak skonfigurowany, aby dopasować zapytanie do modelowych odpowiedzi, bazując na aktualnym kontekście gry, z której pochodzi zapytanie.

Rzut oka na triggery zdradza zaś, że te będą trochę większe niż poprzednie, ale w sumie to nie powinniśmy się temu dziwić, bo jak poinformowało już samo Sony, doczekają się one poważnej technologicznej przemiany. Po pierwsze, oldschoolowa technologia wstrząsowa ustąpi miejsca nowoczesnej haptycznej, dzięki czemu deweloperzy będą mogli sięgnąć po zupełnie nowe rozwiązanie gameplayowe, pozwoli to np. wyczuć różnicę między powierzchniami, po jakich porusza się bohater w grze. Do kompletu pad dostanie jeszcze adaptacyjne spusty, które pozwolą na programowanie oporu podczas wykonania konkretnych czynności, a jako przykład Sony podaje tu naciąganie cięciwy łuku.

Źródło: GeekWeek.pl/Fandom

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy