Tak wyglądał lot pierwszego na świecie elektrycznego hydroplanu (film)

Mamy już elektryczne samochody i ciężarówki, a niebawem dołączą do nich statki i samoloty. Te ostatnie będzie najtrudniej uczynić w pełni ekologicznymi, ale wiele firm z nadzieją patrzy w przyszłość.

Jedną z nich jest kanadyjska firma Harbour Air, która właśnie przeprowadziła z magniX pierwszy w historii lotnictwa lot testowy elektrycznego hydroplanu o nazwie ePlane. Jest to zmodyfikowana wersja sześcioosobowego samolotu DHC-2 Havilland Beaver. Cieszy się on dużą popularnością w amerykańskich stanach Waszyngton i Alaska oraz kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej, dlatego firmy zdecydowały się właśnie na niego.

Przedstawiciele firmy są dumni z tego, że są pionierami elektryfikacji tego typu samolotów na świecie. Ich atrybutem jest efektywność. Eksploatacja elektrycznego ePlane jest bowiem od 60 do aż 80 procent niższa, niż maszyn o tradycyjnym napędzie. Jeszcze lepiej wygląda to w kwestii mniejszej Cessny, którą również testują obie firmy.

Reklama

Eksperymentalne loty tej maszyny w wersji elektrycznej pokazały, że przebycie nią 160 kilometrów kosztuje zaledwie 12 dolarów. Tymczasem lot na takiej samej trasie Cessną z tradycyjnym napędem kosztuje nie mniej niż 250 dolarów. Różnica jest więc kolosalna. Oczywiście, trochę inaczej wygląda to w przypadku większych maszyn. Im są one większe, tym mniejsze oszczędności, gdyż obecnie jest to spowodowane ograniczeniami w pojemnościach akumulatorów i samą masą maszyn.

Wiele światowych koncernów lotniczych uważa jednak, że w ciągu 10-20 lat nastąpi długo oczekiwany przełom w lotnictwie. Nowe materiały kompozytowe, wydajniejsze silniki i pojemniejsze akumulatory sprawią, że na niebie zaczną pojawiać się coraz to większe elektryczne samoloty. Jest to niezwykle ważne, ponieważ to właśnie przemysł lotniczy uważany jest za największego truciciela planety.

Swoją cegiełkę do tego procesu przyłoży NASA, która od kilku lat intensywnie pracuje nie tylko nad nową klasą naddźwiękowych samolotów pasażerskich, ale również nad elektrycznymi maszynami z napędem opartym na kriogenicznym paliwie wodorowym. Agencja przeznaczyła w ostatnich latach na najróżniejsze studia badawcze ponad 6 miliardów dolarów. W kolejnych latach finansowanie wzrośnie. Co ważne, planowane projekty przyczyniają się również do ożywienia krajowej myśli technicznej i zachęcają do powstania nowych startupów.

Źródło: GeekWeek.pl/Harbour Air/magniX / Fot. Harbour Air/magniX

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy