Udany start najpotężniejszej chińskiej rakiety toruje drogę do lotu na Marsa

Po trzech latach ciężkiej pracy, w końcu inżynierom z CNSA udało się pokonać poważne problemy z rakietą CZ-5, najpotężniejszą, jaką dotąd powstała w Państwie Środka. Teraz nadszedł czas na pierwszy lot na Czerwoną Planetę.

Chiny mają ambitne plany związane z eksploracją przestrzeni kosmicznej, a mianowicie chcą zbudować bazy i kopalnie na Księżycu, Marsie i planetoidach. Kilka przełomowych dla ludzkości misji mogło odbyć się już w ciągu ostatnich trzech lat. Jednak w 2017 roku doszło do katastrofy rakiety CZ-5, która pozwalała takie misje zainaugurować.

To już przeszłość, bo inżynierowie przeprojektowali turbiny w silniku rakietowym YF-77 i wykonali kluczowe elementy pojazdu z innych, bardziej wytrzymalszych stopów. Kilka dni temu odbyła się misja tej potężnej rakiety, na pokładzie której znalazł się eksperymentalny satelita telekomunikacyjny o nazwie Shijian-20. CNSA poinformowała, że cała misja odbyła się pomyślnie, a satelita znalazł się na planowanej orbicie GTO.

Reklama

Oznacza to, że Chińczycy są już gotowi do startu wielkich misji na Księżyc i Marsa. Dzięki rakiecie CZ-5, Chińska Agencja Kosmiczna planuje dostarczyć na Czerwoną Planetę pierwszy łazik eksploracyjny o nazwie HX-1 () i zaawansowany orbiter oraz nowe łaziki na powierzchnię Srebrnego Globu, w ramach misji Chang'e. Ale to nie wszystko. Niebawem nastąpi też wyniesienie nowych modułów chińskiej stacji kosmicznej ().

Rakieta CZ-5 i kolejne jej wersje, pozwolą wysłać misje na największe planety Układu Słonecznego. Naukowcy chcą też w końcu rozpocząć erę kosmicznego górnictwa. W tym celu kilka misji będzie związanych z planetoidami zawierającymi cenne surowce, a także te, które stanowią potencjalne zagrożenie dla naszej planety.

Co, ciekawe, CNSA już jakiś czas temu ogłosiła, że rozważa lot sond badawczych na słynną planetoidę o nazwie 99942 Apophis, która dokładnie w piątek, 13 kwietnia 2029 roku, przeleci tak blisko naszej planety, jak jeszcze żaden inny obiekt o tak dużej średnicy. 330-metrowa skała zbliży się do nas na odległość zaledwie 30 tysięcy kilometrów, czyli 12 razy bliżej, niż znajduje się Księżyc. W tej przestrzeni znajduje się setki satelitów telekomunikacyjnych.

Źródło: GeekWeek.pl/CNSA / Fot. MaxPixel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy