Nie musisz mieć Facebooka, a i tak zamknie nas wszystkich w wirtualnym świecie

Szef największego serwisu społecznościowego świata ma jeden cel, chce nasz wszystkich zamknąć w stworzonym przez siebie wirtualnym świecie, w którym będzie toczyła się taka rzeczywistość, jaką tylko sobie on zaprojektuje.

Mark Zuckerberg opisał na swoim profilu na Facebooku wielkie plany, które zamierza zrealizować w nowej dekadzie. Trzeba przyznać, że są bardzo ambitne, bo związane z przyszłością rozwoju najnowszej technologii, czyli wirtualną i rozszerzoną rzeczywistością. Co ciekawe, rewolucja w naszym życiu ma nadejść dla wszystkich, bez względu na nasz status społeczny. Ta kwestia jest kluczowa dla Zuckerberga.

Szef Facebooka zamierza stworzyć małe społeczności na swoim serwisie, które będą lepiej ze sobą skomunikowane, a tym samym, informacje wymieniane pomiędzy nimi będą o wiele bardziej wartościowe. Zuckerberg pragnie też jeszcze bardziej zbliżyć do siebie ludzi, którzy mieszkają na dwóch końcach świata. Pomoże w tym wirtualna i rozszerzona rzeczywistość.

Reklama

Nasze małe mieszkanka nie będą już problemem. Nie będziemy musieli też mieszkać w miastach, by być blisko centrum wydarzeń. Tak naprawdę w dowolnym miejscu będziemy mogli spotykać się z kim tylko zapragniemy, bo w świecie wirtualnym nie ma przecież żadnych ograniczeń. Szef Facebooka uważa, że życie w miastach jest przeszłością. Technologia pozwoli nam żyć i pracować na końcu świata. Miliarder jest pewien, że rewolucja w tej kwestii nadejdzie do 2030 roku i będzie związana właśnie z systemami AR/VR, kosmicznym Internetem i inteligentnymi robotami.

Nie wszystkim to może się podobać. Jesteśmy świadomi, że próba odwzorowania naszej codzienności w świecie wirtualnym może wiązać się z próbą manipulacji społeczeństwem i narzucaniem ich najróżniejszych ideologii dla dobra ogółu. Niestety, taka przerażająca wizja prędzej czy później spełni się, gdyż tak naprawdę cała technologia, jaką się teraz tworzy, służy tylko i wyłącznie odarciu nas z prywatności w celu maksymalizacji zysku koncernów, a tak naprawdę małej grupce najbogatszych ludzi, którzy posiadają majątek biedniejszej połowy świata.

Źródło: GeekWeek.pl/Facebook/Mark Zuckerberg / Fot. MaxPixel 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy