Nasz genom stanie się Internetem 2.0 i przyspieszy rozwój sztucznej inteligencji

Ludzkie DNA staramy się rozgryźć od dawna, ale to nie zmienia faktu, że wciąż jest dla nas jedną, wielką tajemnicą i pozostanie tak jeszcze przez wiele lat. Jednak jego potęga już dziś staje się inspiracją dla świata technologii.

Genom może bowiem działać nie tylko, jako system obliczeniowy, ale również centrum danych. Przyszłością są sieci neuronowe. Taka sieć ma zdolność do przetwarzania o wiele bardziej złożonych informacji od obecnie wykorzystywanych. Powstają one masowo z myślą o technologiach sztucznej inteligencji. Z czasem będzie można je rozwijać, co pozwoli nam zbliżyć się do poziomu pracy mózgu znanego nam z małych i prostych organizmów, takich jak np. robaki lub owady.

Naukowcy chcą oprzeć je na ludzkim genomie. Oczywiście, DNA zostanie mocno zmodyfikowane dla uzyskania większej efektywności, ale śmiało możemy rzec, że przyszłość zawarta jest w genomie. Opracowana technologia znajdzie zastosowanie w wielu dziedzinach naszego życia, a przede wszystkim w diagnostyce medycznej, gdzie biokomputery oparte na DNA mogłyby bezpośrednio w próbówkach przeprowadzać szybkie testy dotyczące stanu naszego zdrowia. W przyszłości będzie można wprowadzić je do naszych organizmów i na żywo monitorować ich pracę.

Reklama

Nieco większe plany mają jednak Amerykanie. Tamtejszy rząd zamierza w najbliższych latach mocno rozwinąć sieć swoich centrów przetwarzania danych. Problem w tym, że budowa takich obiektów jest niezwykle kosztowna i pochłania mnóstwo czasu. Naukowcy wpadli więc na pomysł wprowadzenia w tej kwestii wielkiej rewolucji.

W swojej koncepcji chcą oni zastąpić centa danych właśnie tworzeniem syntetycznych genomów, w których będą zapisywane kluczowe informacje. Takie biologiczne chmury mają pomieścić tysiące razy więcej informacji od tradycyjnych centr, a przy tym mieć wielkość małego pokoju. DARPA zainicjowała już projekt o nazwie Molecular Information Storage (MIST). Dysponuje on budżetem opiewającym na 824 miliony dolarów.

Pierwsze użyteczne biochmury mają być dostępne za od 3 do 5 lat. Plany naukowców wychodzą jednak nieco dalej od zastosowań tylko w agencjach wywiadowczych. W przyszłości na bazie syntetycznego DNA ma powstać nowa wersja globalnej sieci, która będzie dostępna dla wszystkich mieszkańców naszej planety. Wszystkie informacje zgromadzone przez dekady na niezliczonej ilości najróżniejszych nośników będzie można przenieść do genomu i pomieścić np. w biologicznej karcie pamięci o wielkości paznokcia.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. MaxPixel/Intel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy