Kurczaki ze zmodyfikowanym DNA z pełną odpornością na popularny wirus!

Ot, kilka poprawek w kodzie genetycznym i kurczaki są odporne na bardzo popularny wirus, który był poważnym problemem dla dużej części hodowców.

Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest CRISPR, czyli Clustered Regularly Interspaced Short Palindromic Repeats) - to system obrony organizmów, który opiera się na przechowywaniu w genomie fragmentów "obcego" DNA, pozyskiwanego np. w trakcie infekcji wirusowej, aby możliwe było w przyszłości wykrycie takiej sekwencji oraz zniszczenie. Obecnie system ten jest wykorzystywany w biotechnologii do celowego modyfikowania genomu w precyzyjnie wybranych miejscach.

W tym konkretnym przypadku wyzwaniem był jednak fakt, że chodziło o modyfikację całego zwierzęcia, a nie jedynie kilku komórek. Żaden gatunek kurczaka nie posiadał naturalnie takiej mutacji genu, więc nie można było wprowadzić poprawek przez jego wyhodowanie, a do tego genetyczne modyfikowanie kurczaków jest dużo trudniejsze niż innych zwierząt, np. świń. Dlatego też nie sprawdza się tu metoda wyciągania pierwotnej komórki płciowej, zmiany jej poza ciałem i następnie dodania do zarodka w świeżo zniesionym jajku, czego badacze próbowali w 2016 roku. 

Reklama

W 2017 roku naukowcy znaleźli nowy sposób, a mianowicie wykorzystywali zmienione komórki płciowe do przywrócenie produkcji nasienia u wysterylizowanych kogutów. Następnym krokiem było stworzenie kogutów ze spermą posiadającą precyzyjne zmiany w genie chNHE-1. Krzyżując jego potomstwo udało się stworzyć stado białych Leghornów całkowicie odpornych na popularny wirus - teraz firma o nazwie Biopharm prowadzi więc rozmowy z producentami drobiu w Wietnamie i Chinach, w efekcie czego możemy być świadkami komercyjnego chowu tej rasy.

A nie da się ukryć, że wielu hodowców może się skusić na kurczaki, których chów będzie ułatwiony przez odporność na popularną chorobę. Co więcej, zespół ma plany, żeby wykorzystać CRISPR do stworzenia kurczaków odpornych na inne wirusy, jak choćby ptasia grypa. Warto tu zaznaczyć, że znacznie poprawiłoby to również nasze bezpieczeństwo, bo wirus ptasiej grypy potrafi być śmiertelnie niebezpieczny również dla człowieka. Tyle że w niektórych krajach wciąż mamy silny opór względem modyfikacji genetycznych pożywienia, więc implementacja tych rozwiązań nie wszędzie pójdzie gładko.

Źródło: GeekWeek.pl/newscientist

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy