Donald Trump zaprezentował oficjalne logo Amerykańskich Sił Kosmicznych

Pentagon ma ambitne plany dotyczące przejęcia władzy nad ziemską orbitą i kontrolowania wszystkiego tego, co tam będzie się działo, a będzie się działo dużo w latach 20. XXI wieku. Amerykanie wybierają się na Księżyc i Marsa.

Donald Trump przedstawił nareszcie oficjalne logo Amerykańskich Sił Kosmicznych. Fani Star Treka są bardzo rozczarowani. Logo 6. rodzaju wojsk USA do złudzenia przypomina słynne logo Dowództwa Gwiezdnej Floty ze Star Treka. Najwidoczniej pomysłodawcy uznali, że filmy sci-fi powstaje po, by je kiedyś urzeczywistnić, chociaż w małym wymiarze symbolicznym.

Departamentu Obrony USA chce jak najszybciej stworzyć na ziemskiej orbicie instalacje, które pozwolą nowemu oddziałowi wojsk normalne funkcjonować. Najnowsze informacje wskazują, że całe to przedsięwzięcie pochłonie 3,6 miliarda dolarów, zostanie zrealizowane pomiędzy rokiem 2020 a 2024 i będzie wymagało zatrudnienia nowych przynajmniej 6000 osób personelu.

Reklama

Na dobry początek na orbicie powstanie mały moduł, w którym będą prowadzone eksperymenty na potrzeby testowania floty satelitów, pojazdów kosmicznych i najróżniejszych tajnych technologii. W dalszej perspektywie powstanie już normalna stacja kosmiczna, na której będą wspólnie stacjonowali żołnierze i roboty takie jak ATLAS lub Valkyrie.

Podobno dom dla Sił Kosmicznych USA ma być najbardziej zaawansowanym technologicznie obiektem w historii ludzkości. Możemy spodziewać się funkcjonowania tam systemów wytwarzających sztuczną grawitację i porty do cumowania tajnych pojazdów kosmicznych.

Pentagon przewiduje również budowę pierwszej placówki militarnej na Księżycu. Miałaby ona powstać równolegle z z pierwszą ludzką kolonią, czyli mniej więcej w drugiej połowie lat 20. XXI wieku. Kosmiczne placówki będą miały za zadanie obserwować i strzec ziemskiej orbity oraz otoczenia Księżyca przed wrogimi krajami, takimi jak Chiny, Rosja i Indie.

Niebawem Pentagon będzie miał do dyspozycji samoloty kosmiczne, zdolne do swobodnych i szybkich lotów na ziemską orbitę, satelity-roboty do niszczenia instalacji kosmicznych wroga, pojazdy kosmiczne wyposażone w broń jądrową i taki napęd, zdolne do uderzeń z orbity, oraz moduły orbitalne i ostatecznie port kosmiczny, w którym będą mogły na stałe stacjonować kosmiczne odziały żołnierzy lub robo-żołnierzy.

„Nasi przeciwnicy są już w kosmosie, bez względu na to, czy nam się to podoba czy nie. To, co czynią oni, będziemy robić i my. Te działania będą tyleż obronne, co zaczepne, ale teraz będziemy uprzejmi i będziemy mówić wyłącznie o zamiarach defensywnych” - oświadczył Donald Trump.

Może to wszystko brzmi niewiarygodnie, ale za czasów zimnej wojny środki na zbrojenie i rozwój technologii kosmicznych były praktycznie nieograniczone. To właśnie dzięki temu inżynierowie z ZSRR i USA stworzyli wynalazki, które do dziś zachwycają swoim rozmachem. Pomogły nam one podbić Srebrny Glob, a teraz nowy wyścig pomoże nam na nim zamieszkać i stworzyć pierwsze bazy na Marsie.

Przy okazji tematu stacji kosmicznych, warto wspomnieć, że oprócz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która będzie finansowana do 2030 roku, w kosmosie w najbliższych latach powstanie również stacja chińska, rosyjska, indyjska i międzynarodowy Księżycowy Port Kosmiczny.

Źródło: GeekWeek.pl/DoD/Donald Trump/Pentagon/Twitter / Fot. DoD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy