Chińska telewizja prowadzi relację na żywo z placu budowy szpitala w Wuhan

Oficjalne informacje podane przez Światową Organizację Zdrowia mówią już o 120 ofiarach i 5 tysiącach zainfekowanych. Oznacza to, że w ciągu tygodnia liczba ofiar zwiększyła się 5-krotnie, a zainfekowanych 10-krotnie.

Jako, że pierwszego skutecznego leku na nowy koronawirus możemy spodziewać się najszybciej za 3-4 miesiące, sytuacja wygląda bardzo poważnie. Takimi słowami określił ją też prezydent Chin. Epidemia wirusa 2019-nCoV będzie miała też bardzo poważne skutki gospodarcze i ekonomiczne, nie tylko dla samych Chin, ale również dla większości krajów świata.

Obecnie mówi się już o ponad 20 miastach odciętych od świata i blisko 70 milionach ludzi objętych kwarantanną. Możemy spodziewać się, że niebawem będzie to dotyczyć większości kraju. Rząd chce w ten sposób ograniczyć jak tylko to możliwe podróżowanie ludzi i, tym samym, rozprzestrzenianie się wirusa na inne regiony, a zwłaszcza zagranicę.

Reklama

Wirus 2019-nCoV pojawił się już w Europie. Pierwsze przypadki odnotowano we Francji i Niemczech, ale dane na ten temat są utajniane, by nie wzniecać niepotrzebnej panki. I bardzo słusznie, ponieważ i tak nic w tej kwestii nie możemy zrobić. Eksperci uważają, że ludzie zainfekowani obecnie przebywają w większości krajów Unii Europejskiej, w tym również w Polsce.

Wirus przenosi się z człowieka na człowieka bezobjawowo, a to oznacza, że możemy zostać zarażeni przebywając obok osoby, która kompletnie nie ma żadnych objawów charakterystycznych dla np. grypy, a nawet sama nie ma pojęcia, że jest chora. Jeśli zostaniemy zarażeni, to zaczniemy zarażać innych praktycznie natychmiast. Analitycy wyliczają, że każda zainfekowania osoba może przenieść wirusa na kolejnych 14 osób.

Telewizja CGTN uruchomiła transmisję na żywo z placu budowy pierwszego (), gigantycznego szpitala dla chorych w mieście Wyhan. Obiekt ma oferować łóżka dla ponad 1000 osób. Jednak już teraz wiadomo jest, że to stanowczo za mało. Obecnie zainfekowanych jest już 5 tysięcy osób, a do końca tygodnia ma to być już 10 tysięcy, więc powinno już być zbudowanych co najmniej 10 takich obiektów.

Miejmy wszyscy nadzieję i mocno trzymajmy kciuki za to, by superkomputery, technologie sztucznej inteligencji, syntetyczne sieci neuronowe i najnowocześniejsze aplikacje pozwoliły skrócić czas oczekiwania na skuteczny specyfik na ten potwory wirus. Niech ta sytuacja da też do myślenia politykom i organizacjom w kwestii wzięcia się do pracy i nie szczędzenia funduszy na badania związane z wirusami i lepszą ochroną przed nimi społeczeństwa.

Źródło: GeekWeek.pl/CGTN / Fot. CGTN

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy