Technologiczni giganci zabraniają swoim pracownikom podróżowania do Chin

Chociaż lekarze i specjaliści zapewniają, że nie ma powodów do paniki, to coraz więcej przypadków zarażeń koronawirusem z Wuhan poza granicami Azji daje do myślenia, również największym koncernom branży technologicznym.

Władze wielu krajów zachęcają swoich obywateli, żeby dobrze przemyśleli swoje wizyty w Chinach, ale jednocześnie nie funkcjonują jeszcze żadne oficjalne zakazy. Co jednak ciekawe, wiele prywatnych firm postanowiło wziąć sprawy we własne ręce, żeby niepotrzebnie nie ryzykować i wprost poinformowało swoich pracowników, że nie mogą wyjeżdżać do tego kraju - LG nałożyło na swoich pracowników całkowity zakaz, a Facebook i Razer robią wyjątki tylko w naprawdę ważnych sprawach. 

I w sumie, biorąc pod uwagę, że na całym świecie mamy już ponad 4000 chorych i 100 zmarłych z powodu zakażenia koronawirusem z Wuhan, to trudno się temu dziwić, bo mówimy o miejscach pracy dla ogromnej rzeszy osób. I chociaż pracodawcy nie mogą przecież nikogo zmusić do podporządkowania, to niesubordynacja będzie się zapewne wiązać ze utratą pracy, a że ostrożności nigdy zbyt wiele, to Facebook zdecydował się również przesunąć do pracy w domu wszystkie osoby, które niedawno były w miejscach o podniesionym ryzyku zachorowania (należy bowiem pamiętać, że choć serwis nie działa w tym kraju, to firma i tak ma tam biura, a lokalne firmy odpowiadają za produkcję urządzeń Oculus Rift i Portal. 

Reklama

Podobną drogą idzie również inny amerykański gigant, a mianowicie słynący ze swoich urządzeń wskazujących Razer, wprowadzając swoje środki bezpieczeństwa. Przedstawiciel firmy twierdził w wywiadzie dla The Verge: - Nasza firma wprowadziła już ograniczenia w podróżowaniu i zachęciła pracowników lokalnych do pozostania w domach. LG wprowadził z kolei całkowity zakaz podróżowania do Chin i polecił wszystkim swoim pracownikom pozostających w podróży służbowej, żeby jak najszybciej wrócili do kraju.

To jeszcze nie koniec, bo warto też wspomnieć o koreańskim SK Hynix, zalecajacym swoim pracownikom odbywanie jedynie prawdziwie niezbędnych podróży do Chin czy Huawei, które w ubiegłym tygodniu poinformowało, że z powodu szalejącego wirusa zdecydowało się odwołać swoją doroczną konferencję deweloperską w Shenzhen. Czy to wystarczy, żeby uchronić się przed koronawirusem, który coraz szybciej rozprzestrzenia się po całym świecie? Pewnie nie, ale jeśli w grę wchodzi ludzkie życie, to ostrożności nigdy zbyt wiele. 

Źródło: GeekWeek.pl/techspot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy