NASA opublikowała odświeżoną słynną fotografię Ziemi wykonaną z sondy Voyager-1

To niezwykły obraz, gdyż został wykonany przez sondę 30 lat temu w chwili, gdy znajdowała się ona ok. 6,4 miliarda kilometrów od naszej planety. Ziemia wygląda na obrazie jak mała kropka, i pomyśleć, że to cały nasz świat.

Pale Blue Dot, bo taką oficjalną nazwę nosi ten słynny obraz, został odświeżony przez NASA z okazji 30. rocznicy jego powstania. Dokładnie 14 lutego 1990 roku sonda Voyager-1 znajdowała się już daleko poza orbitą Plutona i realizowała podstawowe cele misji podczas przelotu przez Układ Słoneczny. Wówczas wykonano poniższy obraz, który rozpalił wyobraźnię nie tylko astronomów, ale również wszystkich fanów eksploracji kosmosu.

Co ciekawe, pomysłodawcą obrazu był astronom Carl Sagan, a jego tytułu użył w 1994 roku dla swojej książki Błękitna kropka. Człowiek i jego przyszłość w kosmosie. „Spójrz ponownie na tą kropkę. To Nasz dom. To my. Na niej wszyscy, których kochasz, których znasz. O których kiedykolwiek słyszałeś. Każdy człowiek, który kiedykolwiek istniał, przeżył tam swoje życie. To suma naszych radości i smutków. To tysiące pewnych swego religii, ideologii i doktryn ekonomicznych. To każdy myśliwy i zbieracz. Każdy bohater i tchórz. Każdy twórca i niszczyciel cywilizacji. Każdy król i chłop. Każda zakochana para. Każda matka, ojciec i każde pełne nadziei dziecko. Każdy wynalazca i odkrywca. Każdy moralista. Każdy skorumpowany polityk. Każdy wielki przywódca i wielka gwiazda. Każdy święty i każdy grzesznik w historii naszego gatunku, żył tam. Na drobinie kurzu zawieszonej w promieniach Słońca. Pomyśl o rzekach krwi przelewanych przez tych wszystkich imperatorów, którzy w chwale i zwycięstwie mogli stać się chwilowymi władcami fragmentu tej kropki. Naszym pozą. Naszemu urojonemu poczuciu własnej ważności, naszej iluzji posiadania jakiejś uprzywilejowanej pozycji we wszechświecie, rzuca wyzwanie ta oto kropka bladego światła.”

Reklama

Tymczasem w 2017 roku w sondzie Voyager-1 udało się pomyślnie odpalić silniczki manewrujące, które ostatni raz pracowały 37 lat temu. Pozwala to inżynierom manewrować urządzeniem i wykonywać z nim połączenia.

NASA przewiduje, że Voyager-1 i Voyager-2 będą jeszcze pozyskiwały informacje naukowe przez kolejne 5 lat. Później urządzenia pokładowe mogą odmówić posłuszeństwa i ich misja w końcu się zakończy. W przyszłości cała nadzieja badań rubieży Układu Słonecznego skupi się na sondzie New Horizons oraz zaproponowanej przez Chiny nowej misji, która ma odkryć przed nami tajemnice Pasa Kuipera.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy