Xiaomi chce połączyć karty SIM oraz pamięci SD w jedną. To świetne rozwiązanie

Właśnie dowiedzieliśmy się, że chiński producent myśli nad zupełnie nowym standardem karty do smartfonów, która byłaby jednocześnie kartą SIM oraz kartą pamięci, co znacznie oszczędziłoby miejsce w urządzeniu.

Postępujące odchudzanie i kompletna zmiana designu smartfonów sprawiają, że coraz trudniej zmieścić w nich wszystkie niezbędne komponenty. Jak dobrze wiemy, pierwszą ofiarą tego procesu było gniazdo słuchawkowe 3,5 mm jack, które od pewnego czasu jest coraz rzadziej spotykane i tylko patrzeć, kiedy z naszych telefonów znikną kolejne - co to będzie? Najprawdopodobniej jedno z gniazd na kartę SIM oraz gniazdo kart pamięci, a przynajmniej taki plan ma Xiaomi, które opatentowało właśnie bardzo intrygujące rozwiązanie.

Co ciekawe, tym razem raczej nie odczujemy straty, bo chodzi o połączenie karty SIM oraz karty pamięci w jedną, żeby zajmowała mniej miejsca. Co prawda część producentów decyduje się już na karty eSIM, rozwiązując ten problem inaczej, ale technologia ta nie jest zbyt popularna wśród użytkowników. Pomysł Xiaomi ma zdecydowanie większe szanse powodzenia, bo zakłada stworzenie karty, która z jednej strony ma chip jak karty SIM, a z drugiej piny do przesyłania danych. Jeżeli zaś chodzi o wielkość, to mówimy o formacie nano SIM, z którym idealnie komponuje się nowy standard kart pamięci, który stara się forsować Huawei, czyli NM Card od Huawei – z jednej strony znajduje się chip, zaś z drugiej piny umożliwiające transfer danych.

Reklama

I choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że pomysł jest wręcz genialny w swojej prostocie, to jego implementacja może być naprawdę trudna. Po pierwsze, jak dobrze wiemy producenci nie lubią zmian znanych formatów, o czym przekonało się wspomniane wyżej Huawei,próbując wypromować swój standard nanoSD. Poza tym, mówimy o kartach SIM, co automatycznie wymaga współpracy z operatorami usług komórkowych, bo musieliby oni dokonać u siebie dużych zmian. Wystarczy tylko wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy ktoś próbuje połączyć dwie karty w jedną.

W zeszłym roku podobnym rozwiązaniem pochwaliła się inna chińska firma, a mianowicie Ziguang Guowei, ale praktycznie nikt o nim nie usłyszał. Co prawda Xiaomi, jako jeden z największych producentów smartfonów na świecie, ma tu zdecydowanie większe szanse, ale nie da się ukryć, że w pojedynkę nawet on nie da rady. Pomocny może okazać się jednak fakt, że mówimy o rozwiązaniu wspierającym 5G, które w najbliższych latach znacznie zyska na znaczeniu i popularności, więc nie należy całkowicie przekreślać nowej koncepcji. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak tylko czekać na rozwój wydarzeń. 

Źródło: GeekWeek.pl/gizmochina

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy