ONZ publikuje coroczny raport klimatyczny. Znowu niechlubne rekordy

Organizacja Narodów Zjednoczonych podzieliła się właśnie z nami corocznym raportem na temat kondycji klimatu i jak łatwo można zauważyć, 2019 był rokiem kolejnych rekordów… niestety niezbyt chwalebnych.

Choć niemal na każdym kroku przypomina się nam, jak ważne jest dbanie o naszą planetę i ograniczanie naszego wpływu na zmiany klimatu, to raport za ubiegły rok dobitnie pokazuje, że coraz bardziej oddalamy się od celów ustalonych na mocy porozumienia paryskiego z 2015 roku. Nowa analiza potwierdza wcześniejsze doniesienia o tym, że 2019 był drugim najcieplejszym rokiem w historii pomiarów, ze średnią temperaturą wyższą o 1,1℃ od przedprzemysłowego poziomu podstawowego. 

Największy wzrost można było zaś zaobserwować w lipcu, który został przy okazji najcieplejszych indywidualnym miesiącem w historii pomiarów. Konsekwentnie ostatnie 5 lat to jednocześnie 5 najcieplejszych lat, ale rekord roczny należy do 2016 roku. Nie będzie więc zaskoczenia, kiedy napiszemy, że lata 2010-1019 to również najcieplejsza dekada w historii pomiarów, kontynuująca trend, w którym każda kolejna od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku jest coraz cieplejsza. 

Reklama

W raporcie przeczytać możemy również o efektach rosnącej temperatury - Australia zanotowała najgorętszy i najsuchszy rok w historii pomiarów, a także najcieplejszy miesiąc w historii pomiarów, czyli styczeń 2019 i najcieplejszy dzień, czyli 18 grudnia. Do kompletu dostała również najniższy zanotowany kiedykolwiek roczny opad deszczu i najbardziej dewastujący sezon pożarowy. Dla kontrastu w Stanach Zjednoczonych, Indiach i częściach Ameryki Południowej i Wschodniej Azji mieliśmy wywołujące ogromne zniszczenie powodzie, a do tego tropikalne cyklony powyżej średniej oraz rekordową utratę lodów na Grenlandii. 

Jest także odrobina dobrych wieści, bo w 2019 roku przystopował wzrost emisji dwutlenku węgla, głównie za sprawą dużych spadków w krajach rozwiniętych, ale niestety ich zasługi zostały zniweczone ogromnymi emisjami w innych częściach świata. Niestety pauza ma być tylko chwilowa i szacuje się powrót wzrostu w tym zakresie w ciągu kilku najbliższych lat. A że jego poziom już jest najwyższych w historii naszego gatunku, tj. ponad 415 ppm, to aż strach pomyśleć co będzie w przyszłości. 

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy