Oto tajemniczy Farout, najdalszy znany nam obiekt Układu Słonecznego

Układ Słoneczny skrywa przed nami jeszcze wiele fascynujących obiektów. O tym możemy przekonać się m.in. dzięki Farout, czyli lodowej planecie karłowatej, która ukrywała się przed nami daleko za orbitą Plutona.

Obiekt o oznaczeniu 2018 VG18 jest wyjątkowo tylko pod jednym względem. Jest najdalszym znanym nam w Układzie Słonecznym. Poza tym jest daleki, zimny i nudny. Naukowcy uważają, że nie jest to miejsce, w którym chcielibyśmy żyć i raczej go lepiej nigdy nie zbadamy, bo gdzieś tam, w odmętach przestrzeni Pasa Kuipera, znajdują się znacznie ciekawsze obiekty do badań. Jednym z nich jest Planeta X.

Farout, bo taką oficjalną nazwę nadała jej Międzynarodowa Unia Astronomiczna, znajduje się w odległości 100 AU od Słońca, czyli 15 miliardów kilometrów. Planeta karłowata ma ok. 500 kilometrów średnicy, a barwa powierzchni jest lekko różowawa, co może wskazywać, że znajduje się tam dużo lodu. Obiekt został odkryty całkiem niedawno, bo 10 listopada 2018 roku za pomocą 8-metrowego teleskopu o nazwie Subaru, który znajduje się na szczycie Mauna Kea na Hawajach.

Reklama

Co najciekawsze, odkrycie 2018 VG18 nastąpiło całkiem przypadkowo, bo w trakcie poszukiwań Planety X. Niedawno w ten sam sposób wykryto słynnego Goblina, znajdującego się około 80 jednostek astronomicznych od Słońca. Naukowcy podkreślają, że ruchy obu obiektów i jeszcze kilku innych, zaburzone są przez dużo większy i masywniejszy obiekt. Niestety, wciąż nie możemy odkryć nowej planety, ale wiemy, że ona tam gdzieś jest.

Astronomowie odkryli najdalszy znany nam obiekt Układu Słonecznego. Fot. Roberto Molar Candanosa/Carnegie Institution for Science.

Planeta karłowata o nazwie Farout jest nie tylko najdalszym znanym nam obiektem w Układzie Słonecznym, ale przez jakiś czas będzie też najwolniej poruszającym się. Astronomowie zamierzają obserwować jej ruch, by na tej podstawie poznać całą jej orbitę, a następnie porównać z orbitami obiektów odkrytych wcześniej. Ta wiedza pozwoli nam zawęzić poszukiwania Planety X. Na razie astronomowie przypuszczają, że okrążenie naszej dziennej gwiazdy może zajmować jej nawet 1000 lat.

Przestrzeń jest ta dla nas jedną wielką zagadką. Wpływ Słońca na znajdujące się tam obiekty jest niewielki, a mimo to poruszają się one. Naukowców ciekawi, co determinuje ten fakt. Dlatego wciąż pojawia się hipoteza wpływu Planety X na zjawiska zachodzące w Pasie Kuipera, a nawet Obłoku Oorta.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Roberto Molar Candanosa/Carnegie Institution for Science

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy