Koronawirus nie przeszkodzi powrotowi ludzi na Księżyc i budowie tam baz

Wiele ośrodków naukowych NASA zostało zamkniętych z powodu wykrycia przypadków infekcji koronawirusem wśród pracowników, ale pomimo tego agencja nie zamierza wstrzymywać prac nad powrotem na Księżyc.

Amerykanie mają ponownie wylądować na powierzchni Srebrnego Globu już w 2024 roku. Obecna pandemia SARS-CoV-2 w tym nie przeszkodzi. NASA nie tylko ma już gotowy plan wysłania na Księżyc specjalnych robotów i mikrosatelitów badawczych w celu rozpoznania się w tamtejszym środowisku z myślą o wybraniu najlepszego miejsca do budowy pierwszej bazy, ale również zleciła firmom budowę elementów Księżycowego Portu Kosmicznego.

Na jego pokładzie ma znaleźć się m.in.instrument rejestrujący poziom promieniowania i monitorujący pogodę kosmiczną. Oba urządzenia się niezwykle ważne z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa astronautom, którzy będą realizowali misje na powierzchni naturalnego satelity naszej planety.

Reklama

NASA chce uzyskać o wiele większą, niż dotychczas, zdolność do przewidywania potężnych i energetycznych rozbłysków słonecznych i wzrostu promieniowania w przestrzeni prowadzenia badań przez kolonizatorów. Jeśli będziemy z wyprzedzeniem wiedzieć o nadchodzącym zagrożeniu, astronauci będą mogli w porę się ukryć i przeczekać najgorsze.

Księżycowy Port Kosmiczny ma docelowo składać się z 10 elementów, które będą zaprojektowane, zbudowane i wyniesione na orbitę Księżyca przez różne kraje uczestniczące w tym historycznym projekcie. NASA ma zadbać o moduł: napędowy stacji, zasilający, składowania odpadów, ładunkowy i mieszkalny oraz zapewnić sprawną komunikację z Ziemią i Księżycem za pomocą kapsuły Orion. ESA zajmie się modułem serwisowym, mieszkalnym i jednym z najbardziej wszechstronnych o nazwie ESPRIT. Pozwoli on na komunikację, tankowanie stacji oraz zapewni przestrzeń do przesyłu ładunków naukowych i CubeSatów.

Brama do eksploracji Srebrnego Globu, Czerwonej Planety i Wenus ma zacząć powstawać już za 2 lata, a być ukończona do końca lat 20. XXI wieku. Będzie ona wybudowana wspólnymi siłami Stanów Zjednoczonych, Rosji, Kanady, Japonii i krajów Unii Europejskiej. Ostatnie spotkanie rady nadzorczej Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) zaowocowało stworzeniem wytycznych dotyczących budowy i funkcjonowania następcy kosmicznego domu w postaci Księżycowego Portu Kosmicznego.

Władze chcą, by na jego pokładzie zamieszkiwali na stałe astronauci oraz towarzyszyły im zaawansowane roboty. Według planu, nowa instalacja kosmiczna ma znajdować się 1000 razy dalej w przestrzeni kosmicznej od ISS. Mają tam odbywać się badania, eksperymenty i być tworzone technologie, które pozwolą szybko, tanio i skutecznie jeszcze intensywniej eksplorować Układ Słoneczny.

Amerykańska Agencja Kosmiczna i Centrum Operacyjne Europejskiej Agencji Kosmicznej ujawniły niedawno lokalizację nowej stacji kosmicznej. Otóż będzie ona znajdowała się na orbicie Halo (NRHO), czyli w punkcie libracyjnym L2 dla układu Ziemia-Księżyc. EML-2 od Earth-Moon Libration znajduje się, patrząc z Ziemi, poza naszym satelitą, po jego ciemnej stronie. Stacja będzie okrążać Srebrny Glob regularnie co siedem dni od 3000 do 70000 kilometrów od niego, okrążając go po szerokiej elipsie.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA/ESA / Fot. NASA/ESA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy