Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych wysyłają na orbitę swój pierwszy ładunek

Administracja Donalda Trumpa nie ma zamiaru dłużej czekać i sukcesywnie wciela w życie swój plan przejęcia władzy nad ziemską orbitą i kontrolowania wszystkiego, co się tam będzie działo w najbliższych latach.

US Space Force właśnie dostarczyło na orbitę swój pierwszy ładunek z zakresu bezpieczeństwa narodowego, który został dostarczony za pomocą rakiety United Launch Alliance. Statek kosmiczny jest ostatnim elementem układanki sieci chronionych satelitów komunikacyjnych dla amerykańskich sił zbrojnych, choć jego start nie odbył się zupełnie bez komplikacji. 83. misja rakiety Atlas V mogła zakończyć się niepowodzeniem, bo odliczanie do startu zostało w pewnym momencie przerwane na skutek problemów z hydrauliką - na szczęście inżynierowie szybko zidentyfikowali i usunęli nieprawidłowości.

Reklama

Od tego momentu wszystko poszło gładko i ostatni element rodziny satelitów Advanced Extremely High Frequency (AEHF), zbudowanych przez Lockheed Martin w celu zapewnienia ciągłych chronionych usług komunikacyjnych dla amerykańskich żołnierzy na lądzie, wodzie i w powietrzu, właśnie trafił na orbitę. Pierwsze pięć elementów układanki poleciało w kosmos w latach 2010-2019, za pomocą tej samej rakiety Atlas V od United Launch Alliance, zanim jeszcze US Space Force zostało oficjalnie powołane do życia w grudniu ubiegłego roku. 

Przypominamy, że Departament Obrony USA już od dłuższego czasu powtarza, że chce jak najszybciej stworzyć na ziemskiej orbicie instalacje, które pozwolą nowemu oddziałowi wojsk normalne funkcjonować. Najnowsze informacje wskazują, że całe przedsięwzięcie pochłonie ok. 3,6 miliarda dolarów, zostanie zrealizowane pomiędzy rokiem 2020 a 2024 i będzie wymagało zatrudnienia nowych przynajmniej 6000 osób personelu. Na początek na orbicie powstać ma mały moduł, w którym będą prowadzone eksperymenty na potrzeby testowania floty satelitów, pojazdów kosmicznych i najróżniejszych tajnych technologii, a później klasyczna stacja kosmiczna, na której stacjonować będą żołnierze i roboty ATLAS czy Valkyrie.

Pentagon przewiduje również budowę pierwszej placówki militarnej na Księżycu, która podobnie jak inne będzie miała za zadanie strzec ziemskiej orbity oraz otoczenia Księżyca przed wrogimi krajami, takimi jak Chiny, Rosja i Indie. Jak bowiem mówił amerykański prezydent w jednym z wystąpień: - Nasi przeciwnicy są już w kosmosie, bez względu na to, czy nam się to podoba czy nie. To, co czynią oni, będziemy robić i my. Te działania będą tyleż obronne, co zaczepne, ale teraz będziemy uprzejmi i będziemy mówić wyłącznie o zamiarach defensywnych. Administracja Donalda Trumpa nie ukrywa również, że ważnym obszarem działań US Space Force jest sieć 5G, która ma być kluczowa dla rozwoju militarnej potęgi kosmicznej Stanów Zjednoczonych. Mówimy oczywiście o tworzeniu infrastruktury bez udziału Chin, które niezmiennie traktowane są przez USA jak wróg. Czy w obliczu ostatnich wydarzeń ulegnie to zmianie? Czas pokaże.

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy