Są nas grube miliony... Steam z nowym rekordem jednocześnie grających!

Wiele razy pisaliśmy już o zabiegach mających na celu utrzymanie stabilności sieci, bo w ostatnich tygodniach tak wiele osób korzysta z internetu, że pojawiły się obawy o jego funkcjonowanie. Słusznie? Najnowsze wyniki pokazują, że tak.

Wystarczy spojrzeć na dane, jakimi podzieliło się właśnie Valve, czyli właściciel popularnej platformy z grami Steam, która od kilku tygodniu notuje rekordowe zainteresowanie. Bo choć część osób czyta, gra w gry planszowe, na nowo poznaje swoje kulinarne pasje albo trenuje w domu, to zdecydowana większość użytkowników szuka rozrywki w sieci - niektórzy oglądają filmy i seriale, a inni grają. I wygląda na to, że tych innych jest całkiem sporo, bo jak wynika z danych opublikowanych właśnie przez Valve, z każdym kolejnym tygodniem notujemy wzrost liczby graczy jednocześnie zalogowanych do Steam.

Reklama

Rekord na 2 lutego, dosłownie na chwilę przed finałem Super Bowl, wynosił 18,8 mln jednocześnie grających użytkowników, ale od tego czasu tylko rośnie - dwa tygodnie temu było to dokładnie 20 313 476 użytkowników, tydzień później odnotowaliśmy kolejny wzrost do 22 mln, a najnowszy wynosi 23 392 298 użytkowników grających w tym samym czasie. Teraz zdecydowanie łatwiej zrozumieć, czemu tak ważne jest odpowiedzialne zarządzanie siecią, prawda? Co jednak ciekawe, gracze nie sięgają wcale po najnowsze produkcje, ale raczej sieciowe szlagiery, jak choćby Counter-Strike: Global Offensive z 2012 roku.

To absolutny rekordzista, jeśli chodzi o liczbę użytkowników tym samym czasie, bo może się pochwalić wynikiem miliona graczy! Na drugim miejscu znajduje się słynna MOBA z 2013 roku, czyli Dota 2 z wynikiem 750 tysięcy równocześnie grających, a na trzecim Playerunknown's Battlegrounds i jego 560 tysięcy graczy. W pierwszej piątce znalazło się również miejsce dla absolutnego klasyka, czyli Grand Theft Auto V oraz Tom Clancy’s Rainbow Six Siege. Mówiąc krótko, jak na dłoni widać, że pandemia koronawirusa i nakazy pozostania w domach sprawiają, że niektóre branże przeżywają prawdziwe oblężenie i w nadchodzących tygodniach należy się spodziewać kolejnych rekordów. 

Steam najwyraźniej zdaje sobie z tego sprawę, dlatego postanowił wprowadzić mechanizmy, które pozwolą oszczędzić nieco przepustowości, jak choćby ograniczona aktualizacja gier w bibliotekach graczy. Do tej pory wszystkie gry w naszych bibliotekach były aktualizowane od razu, kiedy tylko pojawił się stosowny update, ale Valve musiało to zmienić, dlatego od teraz procedura ta obejmuje jedynie tytułe, w które graliśmy w ciągu 3 ostatnich dni. Pozostałe update’y zostaną nieco odsunięte w czasie, choć oczywiście ręcznie będziemy mogli standardowo dokonać aktualizacji. Co więcej, Steam zaplanował wszystkie aktualizacje w taki sposób, żeby odbywały się poza szczytem lokalnej aktywności użytkowników, żeby całość była jak najmniej uciążliwa. 

Warto odnotować, że choć nie znamy oficjalnych statystyk od Sony i Microsoftu, to można spodziewać się, że podobne tłumy panują na serwerach konsol PlayStation i Xbox, szczególnie że obaj giganci już w ubiegłym tygodniu postanowili wprowadzić stosowne ograniczenia i usprawnienia. Jeśli więc zauważyliście, że gry pobierają Wam się wolniej niż zazwyczaj, to nie ma powodów do niepokoju, to zabieg celowy producentów. Microsoft zapowiedział dodatkowo, że przeniesie też wymagające czynności techniczne poza godziny szczytu, żeby zachować sprawność działania swoich usług.

Źródło: GeekWeek.pl/techspot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy