Pierwszy robotyczny żółw morski będzie nadzorował hodowle ryb (film)

Robotyka i technologie sztucznej inteligencji rozwijają się w szybkim tempie. Dzięki nim nie tylko nasze życie staje się łatwiejszym, ale również możemy zwiększać efektywność przemysłu, a to wpływa na większą dostępność towarów.

Inżynierowie z Estonii i Norwegii wspólnie zaprojektowali i zbudowali robo-żółwia, który pomoże nadzorować hodowle łososi na specjalnych farmach. Największym problemem takich obiektów są uszkodzenia siatek zabezpieczających farmę oraz pasożyty atakujące ryby.

Dotychczas nadzór łososi odbywał się poprzez wykwalifikowane zespoły nurków. Niestety, jest to jednak metoda, która posiada wiele wad. Największą z nich jest stres wywoływany u ryb, gdy w ich pobliżu pojawiają się nurkowie i mącą wodę bąbelkami dwutlenku węgla.

Reklama

Tę smutną rzeczywistość ma odmienić na lepsze robotyczny żółw. Urządzenie zostało już przetestowane z powodzeniem na jeden z farm w Norwegii. Okazuje się, że robo-żółw wyśmienicie spełnia swoją rolę w wyszukiwaniu uszkodzeń w siatkach zabezpieczających i doglądaniu stanu zdrowia ryb.

Naukowcy przeprowadzili analizy zachowania ryb, pod kątem stresu wywoływanego w trakcie akcji nadzoru robota. Badania pokazują, że robotyczny żółw porusza się po akwenach hodowlanych w praktycznie niezauważony sposób dla łososi, dzięki czemu nie odczuwają one niepotrzebnego stresu. To bardzo istotna kwestia. Ten fakt ograniczy ich problemy zdrowotne, a ostatecznie po wyłowieniu ich mięso będzie cechowało się znacznie lepszą jakością.

Urządzenie U-CAT wygląda jak morska boja, do której przymocowano cztery płetwy. Robo-żółw został wyposażony w kamerę i zestaw czujników. Inżynierowie informują, że robot może poruszać się po akwenach w trybie zdalnego sterowania ale w przyszłości zostanie on wyposażony w technologie autonomiczne, dzięki czemu będzie mógł sam prowadzić prace nadzorcze.

Co ciekawe, badania pokazały również, że tak naprawdę dla łososi nie ma znaczenia wygląd żółwia, najważniejsze jest, by poruszał się po farmach powoli i cicho. To praktycznie nie do wykonania dla nurków, dlatego hodowcy dopatrują się przyszłości nadzoru swoich obiektów właśnie za pomocą zaawansowanych robotów jak U-CAT.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Norwegian SciTech News

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy