Polska aplikacja na smartfony ostrzeże nas przed osobami zainfekowanymi CoVID-19

Ministerstwo Cyfryzacji testuje unikalną aplikację, która będzie miała za zadanie wskazać, czy obok nas znajduje się osoba chora na CoVID-19 i czy przypadkiem sami znajdujemy się w grupie ryzyka zachorowania.

Aplikacja o nazwie ProteGO ma być jedną z pierwszych tego typu na całym świecie. Podobne rozwiązania zostały wdrożone niedawno w Korei Południowej i Singapurze. Dzięki niem udało się w tych krajach jeszcze skutecznej wprowadzić izolację chorych na CoVID-19 i ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2. Świetnie widać to w małej liczbie zainfekowanych i ofiar.

Polski rząd jak tylko może sięga po najbardziej zaawansowane technologie, za pomocą których będzie można skutecznej walczyć z koronawirusem. ProteGO na razie testowana jest przez wielu programistów działających na serwisie GitHUB ().

Reklama

„Zależy nam, aby przed jej wdrożeniem poznać zdanie innych. Dlatego już dziś udostępniamy jej kod źródłowy. Wdrożenie tej aplikacji będzie miało sens tylko wtedy, gdy zyska społeczną akceptację. Dlatego zależy nam, aby prace nad nią były transparentne” - zaznaczył minister cyfryzacji, Marek Zagórski.

Technologia ta bazuje na komunikacji Bluetooth. Ma ona stworzyć swoistą sieć połączeń pomiędzy użytkownikami telefonów komórkowych. Dane o napotkanych urządzeniach przechowywane mają być w telefonie przez dwa tygodnie. Będą tam zaszyfrowane i nie będą nigdzie przesyłane.

W sytuacji, w której okazuje się, że któraś z osób - z którą mieliśmy kontakt (zarejestrowany przez nasz telefon w ciągu ostatnich dwóch tygodni) - zachorowała, aplikacja poinformuje nas o możliwym ryzyku. Ministerstwo zastrzegło jednak, że poprzez aplikację nie dowiemy się, kto zachorował. Dowiemy się za to, że jesteśmy w grupie ryzyka i powinniśmy odbyć kwarantannę.

Informacje o znajdującej się blisko nas osobie zainfekowanej pojawią się w systemie automatycznie i będą pozyskane od samego zainfekowanego. To ta osoba, w pełni anonimowo, informuje o zmianie swojego stanu zdrowia zaznaczając to w aplikacji. Jeśli ta osoba miała z nami kontakt, to aplikacja da nam znać i przypisze nas do programu obowiązkowej kwarantanny.

Komunikat o możliwej naszej infekcji zostanie wyświetlony natychmiast po otwarciu aplikacji. Wtedy trzeba będzie skontaktować się z lekarzem i poddać kwarantannie. Zielony komunikat, oznaczać będzie, że nie jesteśmy w grupie zagrożonych.

„Przez pierwsze dwa tygodnie korzystania z aplikacji wszyscy będziemy mieli status Pomarańczowy. Będzie oznaczał, że nie minęło jeszcze 14 dni od instalacji, w związku z tym aplikacja nie ma jeszcze wystarczających danych, by poinformować nas o ewentualnym ryzyku lub jego braku” - informuje Ministerstwo Cyfryzacji.

Instalując aplikację trzeba będzie zarejestrować się swoim numerem telefonu i włączyć Bluetooth. Ministerstwo zapewniło ponadto, że do komunikacji między urządzeniami ProteGO będzie używać losowych identyfikatorów, które będą zmieniane co godzinę. Wszystko dla bezpieczeństwa użytkowników.

Resort dodał, że aplikacja uniemożliwia "śledzenie" użytkownika. „Nie będzie można z niej sczytać np. naszego numeru telefonu. Aplikacja będzie jedynie zapamiętywać inne napotkane urządzenia (nie użytkowników!). Dane będą przechowywane (wyłącznie na urządzeniach) przez dwa tygodnie” - wyjaśniono.

MC poinformowało, że w momencie, kiedy jeden z użytkowników zaznaczy w aplikacji, że ma koronawirusa – dane o urządzeniach napotkanych przez jego telefon w trakcie ostatnich dwóch tygodni trafią na specjalny serwer. Ten przekaże tę informację na urządzenia napotkanych przez chorego (w ciągu ostatnich 14 dni) osób, biorąc pod uwagę długość i częstotliwość spotkań (zgodnie z wytycznymi WHO). Wówczas zmieni się ich status (z zielonego na czerwony).

Taka informacja trafi też do Inspekcji Sanitarnej. Dzięki temu inspektorzy będą mogli szybciej skontaktować się z osobami, które powinny zostać skierowane do odbycia kwarantanny. Dzięki tej aplikacji będziecie mieli pewność, że władze wiedzą o waszej sytuacji i nie pozostaniecie bez pomocy w momencie zagrożenia waszego zdrowia i życia.

Źródło: GeekWeek.pl/Ministerstwo Cyfryzacji/ / Fot. Pixabay

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy