Pentagon pracuje nad bombą rentgenowską, która będzie... ratować życie

Departament Obrony USA pracuje nad budową nowej bomby, której zadaniem będzie ochrona ludności przed zagrożeniem pochodzącym z zastosowania broni biologicznej i chemicznej.

Światowa Organizacja Zdrowia, organizacje zrzeszające naukowców czy Bill Gates, ostatnimi czasy coraz częściej ostrzegają ludzkość i rządy krajów o narastającym niebezpieczeństwie związanym z działaniami terrorystycznymi. Ugrupowania zbrojne mają coraz szerszy dostęp do zaawansowanych technologii, z pomocą których mogą stworzyć broń biologiczną i chemiczną. Pomimo obecnej pandemii CoVID-19, najgorsze z ich strony może dopiero nadejść.

Armia USA chce więc zabezpieczyć swoich obywateli przed scenariuszem, w którym terroryści opracują taką broń i będą ją składowali w różnych miejscach, aby ostatecznie rozprzestrzenić w metropoliach. Groźne wirusy lub toksyczne gazy mogłyby zabić miliony ludzi i doprowadzić do o wiele większej katastrofy ekonomicznej i gospodarczej od tej, w jakiej obecnie żyjemy.

Reklama

Pentagon pracuje nad bombą rentgenowską, która będzie... ratować życie. Fot. Pexels.

Broń rentgenowska ma położyć kres takim planom i skutecznie zneutralizować zagrożenie. Pentagon nie ujawnił żadnych szczegółów na temat takiej broni, ale naukowcy sugerują, że składałaby się z konwencjonalnych materiałów wybuchowych, kompresujących w trakcie eksplozji glin lub hel do takiego stopnia, że pierwiastki te zaczęłyby emitować ogromną dawkę promieniowania rentgenowskiego.

Oczywiście taka dawka promieniowania, dziesiątki czy setki tysięcy razy potężniejsza od zwykłego prześwietlenia promieniami X, byłaby zabójcza dla człowieka i wszystkich organizmów żywych. Jednak wojsko nie będzie jej używało na terenach zamieszkałych, a takich, które wcześniej zostaną opuszczone. Podobno nowa broń ma wejść do użytku w siłach zbrojnych USA już za 2 lata.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. DoD/Pixabay

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama