Cyberatak na Światową Organizację Zdrowia. Wyciekły adresy mail i hasła pracowników

Od jakiegoś czasu ugrupowania ekstremistyczne zapowiadały, że przeprowadzą potężny atak na WHO za to, w jaki nieudolny sposób władze radzą sobie z pandemią i za ich niejasne powiązania z komunistycznym rządem Chin.

Chociaż eksperci Światowej Organizacji Zdrowia rozpoczęli przygotowania do odpowiedniego zabezpieczenia się na tego typu cyberataki, to jednak ostatecznie nie udało się im go powstrzymać. Organizacja SITE Intelligence Group, która monitoruje aktywność cyberprzestępców, poinformowała, że pewnej grupie udało się wykraść aż 6835 adresów mail pracowników i przypisanych do nich haseł.

Ofiarą ekstremistów, działających w wirtualnym świecie, stał się również Bank Światowy, CDC, NIH. W sumie we wszystkich tych organizacjach wykradziono ponad 25 tysięcy adresów mail i haseł do kont. Nie wiadomo, jak duże spustoszenie spowodowali cyberprzestępcy, ale możemy domyślać się, że mogło to mieć spory wpływ na funkcjonowanie organizacji.

Reklama

Eksperci SITE Intelligence Group poinformowali, że ekstremiści otrzymali dostęp do kont i mogli nie tylko nękać pracowników WHO, ale również wykorzystać ich konta i adresy mail do rozsyłania fałszywych informacji, zarówno po samej organizacji, ale również do innych współpracujących z nią, a mianowicie m.in. Fundacji Gatesów, która to wspiera firmy pracujące nad szczepionką na CoVID-19.

Władze Światowej Organizacji Zdrowia potwierdziły atak. W swoim komunikacie stwierdziły, że wykradziono ponad 6 tysięcy adresów e-mail jednak zaznaczono, że tylko 457 z nich było aktualnych. Wszystkie hasła pracowników już zresetowano. Co ważne, eksperci IT z WHO nie wykryli żadnych śladów wskazujących, że w ataku posłużono się jakąś luką w zabezpieczeniach.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Pixabay

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy