Microsoft pokazał swój superkomputer napędzany potęgą sztucznej inteligencji

Gigant z Redmond chce zacząć na masową skalę wykorzystywać dobrodziejstwa płynące z technologii sztucznej inteligencji. Ma w tym pomóc nowy, 5. najszybszy na świecie superkomputer AI.

Maszyna została podłączona do chmury Azure. Może poszczycić się posiadaniem aż 285 tysięcy rdzeni CPU, 10 tysięcy rdzeni GPU. Wszystkie moduły superkomputera połączone są ze sobą siecią o przepustowości aż 400 Gb/s. Microsoft chce wykorzystać niesamowite możliwości sztucznej inteligencji, którą wspólnie rozwija ze słynnym projektem OpenAI.

Koncern zainwestuje w najbliższym czasie w tego typu technologie przyszłości ponad miliard dolarów. Inżynierowie chcą się skupić na wykorzystaniu SI na potrzeby zrozumienia ludzkiego języka, a co z tym związane, szybkiego i dokładnego tłumaczenia tekstów na różne języki np. w komunikatorach, tworzenia informacji przez sztuczną inteligencję, na podstawie treści dostępnych w internecie, oraz wykrywania fałszywych wiadomości.

Reklama

Niedawno OpenAI zaprezentowało owoc swojej wieloletniej pracy. Jest nim algorytm, który potrafi zastąpić dziennikarzy w pisaniu długich wiadomości. Opracowuje je on na podstawie treści dostępnych w globalnej sieci. Szybko je wyszukuje, analizuje, porównuje i na końcu potrafi złożyć z nich tak dobrej jakości wiadomość, że ciężko ją odróżnić do tej, napisanej przez dziennikarza.

Chociaż takie projekty przysłużą się ludzkości, bo pozwolą znieść bariery językowe i zapewnią dostęp do ważnych, informacji (niedostępnych dotąd) większej części społeczeństwa, to jednak takie technologie niosą ze sobą również obawy o manipulacje. I są one w pełni uzasadnione.

Algorytm OpenAI potrafi bez żadnego problemu napisać zmanipulowaną, fałszywą wiadomość i sprawić, że w nią uwierzymy. Jeśli w przyszłości takie technologie zastąpią na masową skalę dziennikarzy w pisaniu i przekazywaniu wiadomości opinii publicznej, to będzie dochodziło do sytuacji, w których globalną sieć i inne media elektroniczne będą zalewały fałszywie wiadomości, które nie będzie już można w żaden sposób odróżnić od prawdziwych.

Superkomputery, chmury obliczeniowe i systemy sztucznej inteligencji będą bardzo łatwe do zhakowania dla cyberprzestępców (), którzy za pośrednictwem najnowszych wiadomości, zmanipulowanych tłumaczeń na inne języki czy fikcyjnie wygenerowanych filmów DeepFake, będą mogli wytworzyć nam taką wizję rzeczywistości, jaką tylko sobie zapragną, a my nawet się o tym nie dowiemy.

Źródło: GeekWeek.pl/Microsoft / Fot. Pixabay

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy