Chiny wystrzeliły swoją pierwszą misję na Marsa. Łazik poszuka śladów życia [FILM]

Państwo Środka rusza na podbój Czerwonej Planety. Wczoraj na ten glob została wysłana misja łazika i orbitera. To kolejna misja wysłana na Marsa w ciągu ostatnich kilku dni. Wcześniej podjęły próbę Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Potężna rakieta Długi Marsz 5 wystartowała z kosmodromu Wenchang Satellite Launch Center na wyspie Hainan. Na pokładzie znalazł się łazik HX-1 oraz orbiter. Urządzenia mają dotrzeć na Marsa w lutym 2021 roku. Wszystko to w ramach misji Tianwen-1. Nazwa oznacza pytania do niebios i nawiązuje do starożytnego wiersza Tianwen, napisanego ponad dwa tysiące lat temu przez poetę Qu Yuan. W wierszu zawarł on swoje przemyślenia dotyczące nieba, gwiazd, naturalnych zjawisk, a także rzeczywistości i przyszłości. Od teraz wszystkie misje naukowe tego kraju będą nosiły tę nazwę, która zostanie uzupełniona stosownym numerem.

Reklama

Robot HX-1 ma rozejrzeć się po okolicy, przeanalizować geologicznie powierzchnię na głębokość do 100 metrów i wybrać odpowiednie miejsca do pobrania próbek z pustynnych obszarów Utopia Planitia. Co ciekawe, w 1979 roku w tej kranie, rozpościerającej się na półkuli północnej Marsa, wylądowała amerykańska sonda Viking-2. Gdy łazik znajdzie odpowiednie miejsca, jeszcze potężniejsza rakieta, a mianowicie Długi Marsz 9, wyśle tam kolejny lądownik i łazik. Robot pobierze próbki, dostarczy na rakietę, polecą one na orbitę, opuszczą Marsa i wrócą na Ziemię. Wszystko to ma odbyć się do roku 2030.

Chińska Agencja Kosmiczna, dzięki tym zakrojonym na szeroką skalę misjom, chce poczynić historyczny krok w planach eksploracji tej planety. Do tej pory żadnemu krajowi nie udało się przeprowadzić takiego karkołomnego zadania. Chińscy naukowcy wówczas będą mieli w tej materii już spore doświadczenie. Tego zasługą będzie misja Chang'e-5 na Księżyc. W jej ramach księżycowy łazik ma pobrać próbki z powierzchni Srebrnego Globu i dostarczyć je na Ziemię w celu ich bardziej wnikliwych badań. Misja ma rozpocząć się jeszcze w tym roku.

Co ciekawe, kilka dni temu w kierunku Marsa swoją misję wysłały Zjednoczone Emiraty Arabskie. Orbiter o nazwie Hope (Nadzieja) poleciał tam w ramach misji Emirates Mars Mission. Urządzenie zostało wyniesione w kosmos na szczycie japońskiej rakiety nośnej H-IIA. Misja jest wielkim wydarzeniem, gdyż oprócz pierwszych kosmicznych kroków tego kraju, jest też uczczeniem 50. rocznicy powstania Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Zadaniem orbitera będzie zebranie podstawowych danych na temat funkcjonowania szczątkowej atmosfery tej fascynującej planety. Naukowcy chcą dowiedzieć się więcej na temat zmian stężenia metanu i tlenu oraz rozwikłać zagadkę utraty atmosfery. Urządzenie ma dotrzeć na orbitę w lutym przyszłego roku. Jest to wstęp do podboju Czerwonej Planety. ZEA od dawna ma bardzo ambitne plany związane z Marsem i w ogóle nich nie kryje.

Źródło: GeekWeek.pl/CNSA / Fot. CNSA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy