Zmutowane wilki z Czarnobyla rozprzestrzeniają swoje geny po Europie

Biolodzy bacznie obserwują skażone promieniotwórczo tereny Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia i egzystujące w niej zwierzęta. Obawiają się, że mogą one rozprzestrzeniać swoje zmutowane geny znacznie dalej.

Czarnobylska Strefa Wykluczenia, która jest pilnie strzeżona przez ukraińskie wojsko, jest domem dla wielu gatunków zwierząt. Praktycznie wyludnione tereny miasta Prypeć i okolic Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej po katastrofie z 1986 roku, stały się świetnymi obszarami dla rozkwitu wszelkiej maści fauny. Naukowcy od wielu lat prowadzą w Strefie badania, które mają pokazać, czy wciąż występujące tam silne skażenie radioaktywne prowadzi do powstania mutacji u zwierząt i ma wpływ na przedstawicieli fauny w innych rejonach Europy.

Okazuje się, że jest to wielce prawdopodobnie. Najnowsze badania na ten temat zostały opublikowane na łamach magazynu European Journal of Wildlife Research. Naukowcy opisują w nim udowodnione przypadki opuszczania Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia przez zmutowane genetycznie wilki szare, które rozmnażają się, przekazując swoje zmutowane geny kolejnym pokoleniom na terenach daleko poza Ukrainą.

Reklama

Naukowcy wyposażyli dwa młode wilki w obroże z nadajnikami GPS i obserwowali ich ścieżki przemieszczania się. W ciągu 21 dni, wilki przebyły nawet 369 kilometrów, a dziennie potrafiły oddalić się od swoich stałych miejsc żerowania na ok. 17 kilometrów. To pierwszy taki udokumentowany przypadek interakcji zwierząt zamieszkujących Strefę z tymi spoza niej. Naukowcy zamierzają kontynuować swoje badania, aby dowiedzieć się więcej na temat rodzajów defektów genetycznych przekazywanych kolejnym pokoleniom i ich skutku dla europejskiej fauny.

Zjawisko to może być teraz o wiele bardziej powszechne, a to ze względu na likwidację przez prezydenta Białorusi strefy ochronnej ustanowionej wokół Poleskiego Państwowego Rezerwatu Radiacyjno-Ekologicznego, który powstał w 1986 roku, tuż po katastrofie jądrowej w Czarnobylu, i przeznaczenie jej pod rolnictwo.

W ubiegłym roku naukowcy z University of Georgia i University of Portsmouth opublikowali efekty swoich eksperymentów dotyczących Strefy. Badania objęły powierzchnię 4200 kilometrów kwadratowych i były prowadzone na przestrzeni ostatnich lat.

Analizy wykazały, że Czarnobylska Strefa Wykluczenia stała się naturalnym rezerwatem przyrody i kwitnie tam dzikie życie. To w piękny sposób pokazuje, że natura potrafi odrodzić się nawet po najpotworniejszych kataklizmach. Szacuje się, że obecnie liczba dzikich zwierząt wokół Czarnobyla jest znacznie większa, niż przed wypadkiem.

Specjaliści donoszą, że liczebność populacji łosia, sarny europejskiej, jelenia szlachetnego oraz dzika są tam podobne jak w niezanieczyszczonych rezerwatach przyrody. Z kolei liczba wilków jest siedmiokrotnie większa, niż w porównywalnej wielkości rezerwatach.

Wolontariuszom białoruskiej organizacji Wildlife.by, z pomocą fotopułapki, udało się uwiecznić na fotografii żbika. Miało to miejsce na terenie Poleskiego Państwowego Rezerwatu Radiacyjno-Ekologicznego.

Żbik europejski, na Białorusi znany jako kot leśny, żył kiedyś licznie w lasach Europy, Afryki i Azji. Jednak wraz z oswajaniem środowiska przez człowieka i w związku z aktywnością myśliwską w XVIII i XIX wieku jego populacja na naszym kontynencie zaczęła zauważalnie maleć. Na terenach Białorusi nie widziano tego stworzenia od 1927 roku.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. UkraineTrek.com/Thebohemianblog.com/Piqsels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy