NASA potwierdza, że Chiny nie kłamią i rzeczywiście wysłały misję na Marsa [FILM]

Państwo Środka nie próżnuje. Pomimo pandemii, w tym roku realizuje i zamierza zrealizować jeszcze kilka przełomowych misji, które utorują temu krajowi drogę do podboju kosmosu i rozpoczęcia rywalizacji z USA.

Start misji orbitera i łazika miał miejsce kilka dni temu na pokładzie rakiety Długi Marsz 5 z kosmodromu Wenchang Satellite Launch Center na wyspie Hainan. CNSA i rząd poinformowały, że początek misji przebiegł pomyślnie, a rakieta osiągnęła orbitę. Według planu, urządzenia mają dotrzeć na Marsa w lutym 2021 roku. Wszystko to w ramach misji Tianwen-1 ().

W globalnej sieci natychmiast wybuchły spekulacje, że Chiny nie wysłały żadnej misji na Czerwoną Planetę, a materiały filmowe ze startem rakiety u budową urządzeń zostały sfałszowane. Naukowcy z NASA obalili jednak te teorie spiskowe. Zespół astronomów z Hawajów, którzy odpowiedzialni są za ochronę planetarną, czyli obserwacje kosmicznych skał i ich identyfikację, dostrzegli na ziemskiej orbicie rakietę Długi Marsz 5.

Reklama

Obserwacji dokonano za pomocą teleskopu ATLAS, który znajduje się na wyspie Maui i należy do NASA oraz University of Hawaii. Jest to tandem dwóch urządzeń oddalonych od siebie o 100 kilometrów. System bez przerwy skanuje przestrzeń kosmiczną w poszukiwaniu kosmicznych skał, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla naszej planety.

Przypomnijmy, że chiński łazik HX-1 ma rozejrzeć się po marsjańskiej okolicy, przeanalizować geologicznie powierzchnię na głębokość do 100 metrów i wybrać odpowiednie miejsca do pobrania próbek z pustynnych obszarów Utopia Planitia. Co ciekawe, w 1979 roku w tej kranie, rozpościerającej się na półkuli północnej Marsa, wylądowała amerykańska sonda Viking-2.

Gdy łazik znajdzie odpowiednie miejsca, jeszcze potężniejsza rakieta, a mianowicie Długi Marsz 9, wyśle tam kolejny lądownik i łazik. Robot pobierze próbki, dostarczy na rakietę, polecą one na orbitę, opuszczą Marsa i wrócą na Ziemię. Wszystko to ma odbyć się do roku 2030. Chińska Agencja Kosmiczna, dzięki tym zakrojonym na szeroką skalę misjom, chce poczynić historyczny krok w planach eksploracji tej planety. Do tej pory żadnemu krajowi nie udało się przeprowadzić takiego karkołomnego zadania.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy