SpaceX przeprojektowało mikrosatelity Starlink, bo mogły spadać ludziom na głowy

Okazuje się, że SpaceX ma same problemy z konstelacją kosmicznego internetu. Nie dość, że są solą w oku astronomów, bo zakłócają obserwacje kosmosu, to jeszcze stanowią duże niebezpieczeństwo dla ludności.

Cała konstelacja ma powstać docelowo z nawet 30 tysięcy urządzeń. Starlink ma oferować prędkość Internetu na poziomie do 1 Gb/s, przy pingu nie przekraczającym 100 ms. FCC ujawniło, że kosmiczny Internet miał początkowo powstać nieco wcześniej, ale inżynierowie SpaceX natrafili na bardzo poważny problem, z którym musieli sobie poradzić. Ostatecznie podjęli decyzję o przeprojektowaniu mikrosatelitów. W grę wchodziły nie tylko względy ekologiczne, czyli zadbanie o ograniczenie problemu kosmicznych śmieci, ale również bezpieczeństwo mieszkańców naszej planety.

Reklama

Obliczenia dokonane przez SpaceX pokazały bowiem, że istnieje 45-procentowe prawdopodobieństwo, że co 6 lat jeden z mikrosatelitów może spaść komuś na głowę lub dokonać poważnych zniszczeń na powierzchni Ziemi. Dlatego postanowiono zaprojektować je od nowa i ograniczyć prawdopodobieństwo do zaledwie kilku procent. Wcześniejsza wersja mikrosatelitów miała kółko reakcyjne, odbłyśniki laserowe i fragmenty silników manewrowych, wykonane z takich materiałów, że przy wejściu w atmosferę, mogły się w niej w całości nie spalić i stanowić zagrożenie dla ludności.

Chociaż problem ten już nie dotyczy nowych urządzeń wynoszonych na orbitę, zagrożenie wciąż istnieje w przypadku 75 mikrosatelitów, które były zbudowane w starej technologii. Chociaż stanowią one potencjalne zagrożenie, to i tak o wiele mniejsze, niż gdyby wszystkie kilkadziesiąt tysięcy było wykonane z takich materiałów. Możemy więc spodziewać się, że za kilka lat usłyszymy o spadających mikrosatelitach Starlink oraz o kosmicznych cenach znalezionych i wystawionych na aukcjach ich szczątkach. Oby tylko nikomu nic nie spadło na głowę, bo SpaceX będzie miało poważne problemy.

Obecnie na orbicie znajduje się już ponad 500 urządzeń. Firma Elona Muska właśnie rozpoczęła pierwsze testy systemu w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie (). Do końca roku lub na początku 2021 roku Starlink może mieć nawet 1 milion użytkowników. Kosmiczny internet to przyszłość, ponieważ pozwoli skomunikować ze sobą najdalsze i najbardziej dzikie zakątki naszej planety, a później obejmie swoim zasięgiem również bazy na Księżycu i pierwsze kolonie na Marsie.

Źródło: GeekWeek.pl/IEE Spectrum / Fot. Piqsels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy