Nowy system ładowania dronów pozwala napełnić akumulatory w zaledwie 5 minut

Większość dronów potrafi utrzymywać się w powietrzu przez ok. 30 min, bo po tym czasie ich baterie wymagają ładowania przez godzinę, co znacznie ogranicza ich zastosowanie. Jest już jednak panaceum na ten problem.

Jak jednak poinformowała firma StoreDot, już niebawem ulegnie to zmianie, a wszystko za sprawą jej technologii, która upora się z ładowaniem akumulator drona w zaledwie 5 minut. Warto tu zaznaczyć, że o izraelskim startupie i jego pomyśle usłyszeliśmy po raz pierwszy już 3 lata temu, ale teraz rozwiązanie to doczekało się aktualizacji, umożliwiając osiągnięcie niespotykanych wcześniej rezultatów. A co kryje się za tą przełomową technologią? Chemiczne syntetyzowane molekuły peptydowe znane jako nanokropki, które są podstawą wielofunkcyjnej elektrody, umożliwiającej szybkie ładowanie w stylu superkondensatora i wolne rozładowanie w stylu baterii litowo-jonowych. 

Reklama

Zastosowany chemiczny składnik nie jest palny i ma wyższą temperaturę spalania niż grafit, który ogranicza wytrzymałość baterii. Co więcej, wymagane bioorganiczne surowe materiały są przyjazne dla środowiska, a do tego niedrogie, co zwiększa szansę na komercjalizację technologii. W najnowszym ogłoszeniu StoreDot poinformowało, że udało się zmniejszyć system do odpowiednich wymiarów, by dało się go zastosować w pełni autonomicznych stacjach ładujących, oczywiście dla dronów z odpowiednimi bateriami producenta. Z ich pomocą możliwe jest 100% naładowanie kompletnie rozładowanej baterii w 5 minut, chociaż ze względu na mniejszą gęstość energetyczną tych baterii, czas lotu dronów został nieco zredukowany. 

Niestety wciąż nie poznaliśmy ceny nowego systemu, ale zdaniem twórców będzie ona konkurencyjna w stosunku do obecnie stosowanych w dronach baterii, kiedy pod uwagę wzięte zostaną całkowite kosztu operacyjne. Oznacza to mniej więcej tyle, że rozwiązanie będzie droższe, ale jeśli weźmie się pod uwagę czas, jaki drony spędzają na tradycyjnym ładowaniu, podczas którego mogłyby przecież latać i zarabiać albo koszty manualnej wymiany baterii, i tak lepiej opłacalne. Próbki baterii są obecnie rozsyłane do producentów dronów na testy, a komercyjne zastosowanie planowane jest pod koniec roku.

- Drony będą teraz mogły spędzać więcej czasu na cennych lotach, zaangażowane w faktyczne działania, znacznie rozszerzając swój zasięg, zamiast musieć wracać do bazy na wymianę bądź ładowanie baterii. W tym samym czasie UFC (ultra-fast charging) pozwoli operatorom dronów rozszerzyć swoje operacje o regiony, do których wcześniej nie mieli dostępu. Oba te czynniki znacząco podniosą efektywność operacyjną i zyski, sprawiając, że biznes dronowy będzie bardziej atrakcyjny niż wcześniej - twierdzi StoreDot CEO, dr Doron Myersdorf. 

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. StoreDot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama