Dragon-2 od SpaceX wraca z astronautami na Ziemię. Zobacz transmisję na żywo

Dziś rozpoczął się powrót pierwszej w historii załogowej misji do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, przeprowadzonej z terytorium USA, która realizowana jest przez prywatną firmę, czyli SpaceX.

Cała wyprawa potrwa 19 godzin. Zeszłej nocy, czyli 2 sierpnia o godzinie 1:34 (naszego czasu), kapsuła Dragon-2 odłączyła się od kosmicznego domu i skierowała w stronę powierzchni naszej planety. Jeszcze dziś, o godzinie 20:42, planowane jest lądowanie kapsuły w wodach Zatoki Meksykańskiej, w okolicach miasta Pensacola. Stamtąd astronauci: Bob Behnken i Doug Hurley, zostaną bezpiecznie dostarczeni na ląd przez specjalnie do tego wyszkolone oddziały Sił Kosmicznych.

Astronauci przebywali na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przez 2 miesiące. Teraz przed nimi najbardziej niebezpieczny moment misji, czyli powrót na Ziemię. Bob Behnken i Doug Hurley mają powody do strachu, bo misja jest testem systemów kapsuły. Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, NASA będzie mogła mówić o historycznym sukcesie. W końcu Amerykanie uniezależnią się od Rosji w kwestii lotów na orbitę.

Reklama

Teraz pozostaje nam tylko trzymać kciuki za pomyślny przebieg misji powrotnej. Nie będzie to proste zadanie, bo astronautów czeka gorący przelot przez ziemską atmosferę, a później lądowanie w wodach Zatoki Meksykańskiej. Zanim to nastąpi, dojdzie do separacji tułowia pojazdu i otwarcia się spadochronów hamujących. Te manewry muszą odbyć się bez problemów, inaczej astronauci znajdą się w zagrożeniu.

Warto tutaj zaznaczyć, że przez Florydę przechodzi obecnie cyklon Isaias, który nieco pokrzyżował plany NASA. Astronauci mają jednak możliwość zmienić trajektorię lotu kapsuły i ominąć złą pogodę. Cały przebieg misji powrotnej będzie mogli obejrzeć na poniższym materiale filmowym.

Przypomnijmy, że rozpoczęcie misji nastąpiło 30 maja ze słynnej platformy LC-39A, tej samej, z której przeszło 50 lat temu odbywały się loty na Księżyc w ramach programu Apollo. Kilka minut po starcie rakiety Falcon-9, na mobilnej platformie, pływającej po wadach oceanu Atlantyckiego, wylądował pomyślnie główny człon tej rakiety. Zostanie on użyty w kolejnych przedsięwzięciach. Dzięki temu, ta misja była nieporównywalnie tańsza od tych z czasów wahadłowców, a nawet od niedawnych, realizowanych przez rosyjskie Sojuzy.

Bob Behnken i Doug Hurley to pierwsi astronauci docierający na Stację z obszaru Stanów Zjednoczonych od 9 lat, a więc od czasu zakończenia ery wahadłowców, oraz pierwsi w historii, którzy polecieli w kosmos na pokładzie kapsuły zbudowanej przez prywatną firmę. W międzyczasie astronauci mogli latać na ziemską orbitę jedynie statkami Sojuz, należącymi do Rosjan. Startowały one z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.

Kolejny start rakiety Falcon-9 planowany jest na wrzesień. Tym razem na pokładzie kapsuły Dragon-2 znajdzie się czworo astronautów, których celem też będzie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. W cieniu pomyślnego lotu załogowej kapsuły Dragon-2 do ISS, SpaceX buduje o wiele potężniejszy system transportowy dla astronautów o nazwie Starship.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy