Oto test drona przyszłości, który wyeliminuje pilotów i wesprze bezzałogowe myśliwce [FILM]

Pentagon coraz śmielej stawia na bezzałogowe pojazdy powietrzne. To właśnie w nich dopatruje się przyszłości lotnictwa wojskowego. Niedawno odbyły się testy kolejnego pojazdu, który wesprze myśliwce.

Mowa tutaj o dronie X-61A, który powstał w ramach projektu Gremlins. Siły Powietrzne planują z pomocą setek takich pojazdów obserwować terytoria wroga i wykonywać trudne misje. Drony mają pracować w technologii roju, czyli dziesiątki takich pojazdów będą inwigilowały i atakowały cele wspólnie, jednocześnie bez przerwy się ze sobą komunikując i rozdzielając zadania.

X-61A w założeniu mają startować z pokładów samolotów transportowych C-130 Hercules, ale bez problemów będą one mogły być dostarczane na miejsce akcji również podczepione do myśliwców F-16 czy bombowców B-1B. Drony mają bez problemów przedrzeć się przez nawet najsilniejszą obronę przeciwlotniczą wroga. Można śmiało rzec, że w przyszłości zastąpią one drogie bomby i rakiety.

Reklama

Pentagon idzie w sztuczną inteligencję, autonomię i drony. Gremlins to jeden z wielu aktualnie rozwijanych tego typu projektów. Armia chce docelowo zrezygnować z pilotów i zastąpić ich technologiami autonomicznymi. Już teraz systemy AI swoimi umiejętnościami zaczynają przewyższać najbardziej doświadczonych pilotów.

Pentagon realizuje również inne projekty związane z dronami wspierającymi samoloty. Chodzi tutaj o maszyny XQ-58A Valkyrie od firmy Kratos Defense. Mają funkcjonować one jako skrzydłowe w technologii roju, podczas wykonywania trudnych misji, czyli kilka takich maszyn będzie przydzielanych do poszczególnych myśliwców F-22 Raptor i F-35 Lightning II.

Koszty budowy takich dronów są już na tyle niskie, że armia wzbogaci się o setki takich maszyn w ciągu kilku lat. Dysponują one zasięgiem na poziomie tysięcy kilometrów i mogą w powietrzu rozwijać prędkość do nawet 1200 km/h. Valkyrie mają przenosić na swoich pokładach dwie bomby o małej średnicy GBU-39. Pierwsze ich testy dla Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych skończą się w ty roku, a pojazdy mają wejść do służby już w przyszłym.

Źródło: GeekWeek.pl/DARPA / Fot. DARPA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama