Oto pierwszy zdalnie sterowany robot do zbierania... kokosów [FILM]

Nowa rzeczywistość wymaga specjalnych środków, dlatego też naukowcy z indyjskiej uczelni Amrita Vishwa Vidyapeetham University zaprezentowali właśnie swój pomysł na zbieranie kokosów.

Jako że populacja indyjska skłania się coraz bardziej w stronę pracy w branży technologicznej, na miejscu zaczyna brakować… zbieraczy kokosów. Bo choć owoce palmy kokosowej są pyszne i większość z nas nie wyobraża sobie bez nich życia, bo znajdują zastosowanie w bardzo wielu różnych produktach, to ich zbieranie nie jest proste. Zajmują się tym bowiem specjalnie szkoleni zbieracze, którzy dosłownie ryzykują życiem wspinając się na kilkunastometrowe drzewa, by odciąć kiść kokosów. Na szczęście ci wszyscy wykształceni inżynierowie dostrzegli problem i chcą pokazać, czego nauczyli się przez lata - dziś możemy podziwiać na przykład wspinającego się na drzewa robota, który ma wszystkie papiery na to, by w przyszłości dostać etat na plantacji.

Reklama

Prototyp znany jako Amaran, stworzony przez zespół z Amrita Vishwa Vidyapeetham University, prowadzony przez profesora Rajesha Kannana Megalingama, nie jest jednak kompletnym amatorem, bo to już jego 6 wcielenie w ciągu 3 lat prac badawczych. Naukowcy szacują, że jego zdolności zbierania kokosów można porównać do 50-letniego weterana tego zajęcia, jest więc nadzieja na sukces. Co prawda, człowiek wciąż jest w stanie zbierać kokosy szybciej, ale Amaran może pracować zdecydowanie dłużej, a że tradycyjne zbieranie kokosów jest bardzo wymagające i męczące, to robot ma szansę szybko odrobić starty.

A jak to wszystko ma działać? Proces zaczyna się od manualnego złożenia robota w kształcie okręgu (o regulowanym obwodzie) wokół podstawy palmy kokosowej, a następnie uruchomienie jego ośmiu kół, które pozwalają na wspinaczkę do góry i w dół oraz obracanie się wokół pnia. Użytkownik steruje nim bezprzewodowo z ziemi, wykorzystując do tego celu specjalny dżojstik albo aplikację na smartfony. Kiedy robot dotrze w odpowiednie miejsce, jego ramiona się rozkładają i za pomocą specjalnego ostrza odcinają dojrzałe kokosy, zrzucając je na ziemię. Naukowcy przeprowadzili już nawet pierwsze testy w prawdziwym środowisku, a konkretniej na farmie kokosowej na palmach o wysokości od 6,2 do 15,2 metra, gdzie potwierdziły się ich testy laboratoryjne - robot bez problemu wspinał się na ponad 15 metrów do góry, jeśli nachylenie pnia nie przekraczało 30°. 

To nie zostało zaś wybrane przypadkowo, bo jak się okazuje większość palm rośnie w sposób nieprzekraczający tej wartości. Przy okazji udało się ustalić, że doświadczony zbieracz potrzebuje blisko 12 minut na wspięcie się i odcięcie kokosów z jednego drzewa, podczas gdy Amaranowi zajmuje to ok. 22, z czego 14 przypada na instalację robota u podstawy drzewa - jeśli więc uda się poprawić ten parametr, robot ma szansę na komercyjny sukces. Chociaż do tego momentu jeszcze daleka droga, bo jak wyjaśnia wspomniany już dr Rajesh Kannan Megalingam: - Nie ma na świecie dwóch takich samych palm kokosowych. Każda jest unikatowa w zakresie wielkości i ma wyjątkowy układ gałęzi i liści, więc zbudowanie perfekcyjnego robota jest ekstremalnie wymagającym wyzwaniem. 

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy