Oto pierwszy w historii film, na którym czarna dziura pożera otaczającą ją materię [FILM]

Niesamowite wieści dochodzą do nas od astronomów, którzy pracują przy projekcie EHT i badają jedną z najbliższych nam czarnych dziur. Okazuje się, że poznaliśmy kolejne skrywane przez nią tajemnice. Możemy to zobaczyć na filmie.

W ubiegłym roku astronomowie opublikowali pierwszy w historii obraz cienia horyzontu zdarzeń czarnej dziury, znajdującej się w centrum galaktyki M87. Został on wykonany przez Event Horizont Telescope. Obrazu samej czarnej dziury nigdy nie zobaczymy, ponieważ obiekty te posiadają tak potężną grawitację, że pochłaniają światło, które może je oświetlić, zatem pozostają w cieniu.

Obraz z teleskopu Event Horizont Telescope stał się wstępem do bardziej zaawansowanych badań czarnych dziur, czyli najbardziej tajemniczych obiektów wypełniających przestrzeń Wszechświata. Teraz grupa naukowców pod kierownictwem Macieja Wielgusa, polskiego astronoma pracującego na Harvard-Smithsonian Center for Astrophysic, pod lupę wzięła dane historyczne z lat 2009-2013 na temat czarnej dziury M87.

Reklama

Trzeba tutaj podkreślić, że dane te nigdy nie były publikowane. Obraz czarnej dziury, znajdującej się w centrum galaktyki M87, został wykonany przez EHT na podstawie zaledwie tygodniowej obserwacji, tymczasem naukowcy chcieli dowiedzieć się, czy możemy w jakiś sposób prześledzić ewolucję czarnej dziury na przestrzeni lat. Okazuje się, że jest to możliwe. Właśnie tego dokonali.

Maciej Wielgus i jego zespół sprawdzili, czy półkolisty kształt horyzontu zdarzeń będzie zgodny również z danymi archiwalnymi. To fundamentalne pytanie, pokazać może nam bowiem, czy rzeczywiście obraz nie jest fałszywy. Astronomowie opublikowali pracę naukową na ten temat w prestiżowym piśmie The Astrophysical Journal.

Obserwacje z EHT, wykonane na prototypowych matrycach w latach 2009-2013, nie są tak dokładne, ale przy wykorzystaniu modelowania statystycznego, porównaniu geometrycznych wzorców i analizie pozyskanych informacji dowiedzieli się, że średnica cienia czarnej dziury pozostała zgodna z przewidywaniami ogólnej teorii względności Alberta Einsteina dla czarnej dziury o masie 6,5 miliarda mas Słońca. Ogólna morfologia lub obecność asymetrycznego pierścienia utrzymuje się na przestrzeni lat.

Co ciekawe, chociaż średnica półksiężyca horyzontu zdarzeń pozostała niezmienna, astronomowie odkryli, że jasny pierścień obracał się w ciągu tych kilku lat obserwacji. Wygląda to tak, jakby półksiężyc się kołysał. Jest to zasługą turbulentnego przepływu gazu, który opada na czarną dziurę. Astronomowie będą danej studiowali dane pozyskane przez EHT, a także zamierzają dokonywać kolejnych obserwacji z udziałem nowych teleskopów, m.in. budowanego właśnie na Grenlandii.

Źródło: GeekWeek.pl/The Astrophysical Journal / Fot. EHT/Piqsels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy