SpaceX zbuduje dla Pentagonu konstelacje satelitów alarmujących o broni jądrowej

Kolejny raz jedna z firm Elona Muska będzie współpracowała z amerykańskim rządem w celach militarnych. Tym razem SpaceX ma przygotować i wynieść na orbitę zaawansowane technologicznie mikrosatelity.

Firma SpaceX wygrała historyczny przetarg, który wart jest blisko 150 milionów dolarów. W ramach umowy, inżynierowie Elona Muska mają zbudować kosmiczną superkonstelację zdolną do wykrywania i śledzenia nadlatujących pocisków hipersonicznych ze strony Chin i Rosji. Urządzenia mają znaleźć się na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO).

Pentagon ujawnił, że SpaceX na dobry początek ma dostarczyć 4 lekkie satelity do września 2022 roku. Jeśli urządzenie spełnią pokładane w nich nadzieje, będą kolejne kontrakty. Rząd USA ma bowiem w planach budowę kilku konstelacji. W sumie mają one składać się z ponad 50 mikrosatelitów. Jedne będą służyć właśnie do wykrywania hipersonicznej broni jądrowej, drugie do naprowadzania pocisków, a inne do superszybkiej komunikacji, która połączy centra dowodzenia z pojazdami kosmicznymi, samolotami, dronami, okrętami i pojazdami lądowymi. Ma to być coś w rodzaju militarnego kosmicznego internetu.

Reklama

SpaceX ma wyposażyć satelity w zaawansowane elektrooptyczne czujniki działające w podczerwieni (OPIR), które cechują się szerokim polem obserwacji. Urządzenia mają się komunikować ze sobą w formie optycznej. Dane będą przekazywane z satelity do satelity, a dalej na powierzchnię Ziemi.

To nie jedyny kontrakt rządowy dla firmy Elona Muska. SpaceX ma udostępnić Pentagonowi swój kosmiczny internet o nazwie Starlink. Armia ma testować go przez następnych kilka lat, a jeśli się on sprawdzi w boju, zostanie zbudowana wersja militarna takiej konstelacji. Na razie nie wiadomo, kiedy to nastąpi, ale pewne jest, że będzie to pierwsza połowa lat 20. XXI wieku.

Źródło: GeekWeek.pl/DoD / Fot. Pixsels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy