Oto imponująca supernowa w galaktyce oddalonej o 70 mln lat świetlnych [FILM]

Chociaż trudno to sobie wyobrazić, udostępniony właśnie przez NASA time-lapse pokazuje wybuch gwiazdy jaśniejszy niż 5 miliardów Słońc. Zobaczcie sami.

Kiedy gwiazda wyzwala w kilka dni tyle energii, co nasze Słońce przez miliardy lat, musi być długo widoczna - tak właśnie było w przypadku naszej dzisiejszej bohaterki, której samodetonację jak najlepszy paparazzi obserwował należący do NASA Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Następnie wszystkie zdjęcia wykonane przez to intergalaktyczne narzędzie zostały złożone w film, które dokumentuje ogromną eksplozję w spiralnej galaktyce z poprzeczką NGC 2525, znajdującej się w gwiazdozbiorze Rufy, oddalonej od nas o 70 mln lat świetlnych, którą w 1791 roku odkrył William Herschel. 

Reklama

Kosmiczny Teleskop Hubble’a rozpoczął obserwację gwiazdy SN 2018gv w lutym 2018 roku, czyli po tym, jak supernowa została wykryta przez astronoma-amatora Koichi Itagakiego w połowie stycznia. Astronomie NASA obserwowali to zjawisko jako część programu pozwalającego na precyzyjne pomiary tempa rozszerzania wszechświata - wartości kluczowej dla lepszego zrozumienia kosmosu, bo supernowa służy tu jako znacznik, swoisty słupek milowy, do pomiaru odległości galaktyk. Na sekwencji time-lapse, obejmującej blisko rok, supernova pojawia się najpierw jako płonąca gwiazda, które najpierw przebija swoim blaskiem najjaśniejsze gwiazdy w galaktyce, a następnie powoli zanika. 

- Żadne ziemskie fajerwerki nie są w stanie konkurować z tą supernową, uchwyconą przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a - twierdzi laureatat nagrody Nobla, Adam Riess ze Space Telescope Science Institute (STScI) i Johns Hopkins University. Ten typ supernowy, jaki widzimy na filmie, pochodzi z samodetonującej się gwiazdy, karła zlokalizowanego w układzie binarnym, który „żywi” się towarzyszącą jej gwiazdą. Kiedy karzeł osiągnie swoją masę krytyczną, jego rdzeń jest wystarczająco gorący, aby zainicjować reakcję termojądrową - proces ten zmienia gwiazdę w gigantyczną bombę atomową i dosłownie ją rozrywa. A że wszystkie supernowy tego typu szczytują na tej samej jasności, to świetnie sprawdzają się jako kosmiczne miary, bo znając dokładną jasność i obserwując ją na niebie, astronomowie mogą obliczyć dystans do jej galaktyki oraz tempo rozszerzania wszechświata. 

Źródło: GeekWeek.pl/NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy