Samsung i Uniwersytet Stanforda zapowiadają przełomowy dla VR wyświetlacz OLED

Naukowcy obu jednostek postanowili połączyć siły, aby dostarczyć na rynek panele o imponująco wysokim zagęszczeniu pikseli, które mogą przynieść przełom w branży VR.

Kiedy Won-Jae Joo odwiedzał Uniwersytet Stanforda w latach 2016-2018, na miejscu usłyszał o pewnym innowacyjnym pomyśle, tj. ultracienkich komórkach solarnych, które mają szansę nieźle namieszać w energii odnawialnej, co od razu zapaliło kilka lampek w jego głowie. Po prezentacji szybko stało się jasne, że Samsung nie przepuści takiej okazji i jednostki zdecydowały się na współpracę, której efektem jest nowa architektura organicznych diod elektroluminescencyjnych (OLED), znacząco zwiększająca zagęszczenie pikseli. To prawdziwy przełom, który może zapewnić wirtualnej rzeczywistości zupełnie nowe otwarcie, pogłębiając immersję do niespotykanego dotąd poziomu.

Reklama

W odróżnieniu od obecnie stosowanych OLEDów RGB i białych OLEDów, nowa technologia wykorzystuje bazową warstwę odblaskowego medalu z ryflowaniem w nanoskali, które potrafi manipulować odblaskowymi właściwościami światła, pozwalając na wyświetlanie w pikselach różnych kolorów. W czasie testów naukowcy stworzyli miniaturowe piksel, żeby udowodnić swoją teorię, w porównaniu z tradycyjnym OLEDami, jak te stosowane w dzisiejszych TV, prototypy oferowały wyższą czystość koloru i podwójną wydajność luminescencyjną, czyli stosunek jasności ekranu do konsumpcji energii. 

Co więcej, z ultrawysokim zagęszczeniem pikseli, do 10 000 PPI (piksel na cal), ich jakość obrazu powinna bić na głowę współczesną technologię OLED (przypominamy, że we współczesnych smartfonach dopiero dobijamy do 500 PPI) i wyeliminować pewne nieprzyjemne ograniczenia wirtualnej rzeczywistości. W jaki sposób? Jednym z największych problemów tej technologii jest tzw. Screen Door Effect (SDE), czyli widoczna siatka oddzielająca piksele, widoczna podczas oglądania wyświetlacza z bliskiej odległości. A że jak łatwo się domyślić przy korzystaniu z gogli VR nie da się inaczej, to użytkownicy nie mogli w pełni oddać się doświadczeniu, bo było to coś, co ciągle przypominało im o tym, że to tylko namiastka rzeczywistości. W przypadku nowej technologii wspomniana siatka nie będzie wcale widoczna, a jakby tego było mało nowe OLEDy mają być też łatwiejsze w produkcji i opłacalne cenowo. Nic więc dziwnego, że Samsung już pracuje nad stworzeniem działającego pełnowymiarowego wyświetlacza z jej wykorzystaniem, ale niestety nie poznaliśmy tu żadnej konkretnej daty, dlatego musimy uzbroić się w nieco więcej cierpliwości.

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy