Obserwatorium Arecibo, ikona poszukiwań obcych cywilizacji, zostanie rozebrane

Niestety, najsłynniejszy obiekt astronomiczny na naszej planecie, który zapisał się na kartach historii swoimi licznymi projektami prób nawiązania kontaktu z obecnymi cywilizacjami, zostanie zamknięty.

Jeden z największych radioteleskopów na świecie uległ poważnej awarii pod koniec sierpnia bieżącego roku. Jeden z kabli podtrzymujących metalową platformę urwał się i spadł na czaszę radioteleskopu, dokonując poważnych uszkodzeń na powierzchni 30 metrów. Jakby tego było mało, uszkodzeniu uległa też platforma służąca jako dostęp do kopuły.

Inżynierowie niedawno przeprowadzili zakrojone na szeroką skalę oględziny obiektu. Okazuje się, że uszkodzenia są niezwykle poważne. Kable pękły przy zaledwie 60-procentach swojego maksymalnego naprężenia, co oznacza, że pozostałe mogą również urwać się w każdej chwili i doprowadzić do jeszcze większych zniszczeń czaszy radioteleskopu.

Reklama

Władze Arecibo oświadczyły, że dane inspekcyjne wskazują dobitnie na to, że prace naprawcze stanowią ogromne zagrożenie dla ekip, które będą je wykonywać. Dlatego obserwatorium zostanie zamknięte i rozebrane. Nic nie wskazuje na to, by pojawił się projekt jego odbudowy.

Obiekt od kilku lat borykał się z problemami technicznymi i finansowymi. W 2017 roku Arecibo uległ uszkodzeniu na skutek przejścia huraganu Maria, który doszczętnie zdewastował Portoryko. Wówczas zniszczone zostały zaledwie 30 paneli spośród 38 tysięcy. Prawdopodobnie oszczędności na materiałach ostatecznie doprowadziły do katastrofy, z której Arecibo już się nie podniesie.

Co ciekawe, entuzjaści teorii spiskowych doszukali się w sierpniowej katastrofie ingerencji amerykańskiego rządu. Według jednej z krążących teorii, naukowcy z Arecibo w ostatnim czasie odebrali dziwne sygnały z głębi kosmosu. Awaria miała nastąpić tuż po tym, gdy naukowcy podjęli decyzję o próbie odpowiedzi na te sygnały. Stephen Hawking, nieżyjący już słynny fizyk, ostrzegał ludzkość w wywiadzie dla jednej z telewizji, że gdy odbierzemy sygnały od obcych cywilizacji, nie powinniśmy na nie odpowiadać, bo marnie skończymy.

Informacja o likwidacji Arecibo to bardzo smutna wiadomość dla projektu SETI, czyli inicjatywy poszukiwania kosmitów, i wszystkich tych, którzy wierzą, że gdzieś w otchłani kosmosu czekają na nasz kontakt obce cywilizacje.

Tymczasem ruszył już proces przeniesienia danych astronomicznych do chmury, a naukowcy pracujący przy projektach będą mogli realizować je w innych placówkach. Rolę Arecibo przejmie teraz największy radioteleskop na świecie, a mianowicie chiński FAST. Obecnie realizowanych jest tam kilka projektów, które mają na celu wykrywanie i analizowanie owianych tajemnicą źródeł szybkich błysków radiowych (FRB).

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Arecibo

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy